Forum » Wolne Myśli

Ja się tak zastanawiam...

  • adzygmunt 16 paź 2012

    Zastanawiam się czy dzisiejszy mecz na Narodowym to zemsta Laty na odchodnym?

    1 1 Cytuj
  • 16 paź 2012

    Jak mam czas
    to tak sięde i myślę,
    a jak nie mam czasu, to tylko siedzę.

    1 1 Cytuj
  • Bartek Bartkowski 17 paź 2012

    brawo nikt nie wpadl na to zeby zamknac dach... takie rzeczy tylko w polszy

    3 Cytuj
  • 17 paź 2012
    bartek napisał/a:

    brawo nikt nie wpadl na to zeby zamknac dach... takie rzeczy tylko w polszy

    Drodzy Państwo i biedni dziennikarze. Brakuje wam niestety wykształcenia technicznego i piszecie i gadacie jak "mały Kazio"
    Byłem na Słowacji na nartach. Spadł śnieg i nie można było dojechać do hotelu, zapytany kierownik wczasowiska dlaczego nie odśnieżają, odparł " bo jutro też zasypie to po co odśnieżać", i nikt na miejscu nie robił z tego afery.
    U nas skończy taki Wychowanie Fizyczne i Dziennikarstwo i gada głupoty w telewizji.
    A zaproście moi Państwo inżyniera do studia to Wam wyjaśni, że dach nie można otwierać w strugach deszczu, bo w miejscu spływu wody jest zrolowana warstwa dachu i zatrzymuje odpływ. Dach rolowany jest na stronę dolna a nie na szczyt dachu.
    Decyzja więc musi zapaść wcześniej a do tego trzeba czworga, trenerzy drużyn, sędzia i przedstawiciel FIFA. Bez ich zgody nawet Tony Blair tego dachu nie zasunie.
    A Anglicy to wyśmiewny naród i ze zwycięscy IDOLA zrobili Hobita, i żaden z nich autorytet, którym należy się posługiwać.
    Moi drodzy, napijcie się oleum aby ta wartość dopłynęła do mózgów!

    1 2 Cytuj
  • mirek@ 17 paź 2012
    bono napisał/a:

    bartek napisał/a:brawo nikt nie wpadl na to zeby zamknac dach... takie rzeczy tylko w polszyDrodzy Państwo i biedni dziennikarze. Brakuje wam niestety wykształcenia technicznego i piszecie i gadacie jak "mały Kazio"
    Byłem na Słowacji na nartach. Spadł śnieg i nie można było dojechać do hotelu, zapytany kierownik wczasowiska dlaczego nie odśnieżają, odparł " bo jutro też zasypie to po co odśnieżać", i nikt na miejscu nie robił z tego afery.
    U nas skończy taki Wychowanie Fizyczne i Dziennikarstwo i gada głupoty w telewizji.
    A zaproście moi Państwo inżyniera do studia to Wam wyjaśni, że dach nie można otwierać w strugach deszczu, bo w miejscu spływu wody jest zrolowana warstwa dachu i zatrzymuje odpływ. Dach rolowany jest na stronę dolna a nie na szczyt dachu.
    Decyzja więc musi zapaść wcześniej a do tego trzeba czworga, trenerzy drużyn, sędzia i przedstawiciel FIFA. Bez ich zgody nawet Tony Blair tego dachu nie zasunie.
    A Anglicy to wyśmiewny naród i ze zwycięscy IDOLA zrobili Hobita, i żaden z nich autorytet, którym należy się posługiwać.
    Moi drodzy, napijcie się oleum aby ta wartość dopłynęła do mózgów!

    w takim razie sprowadz sobie inzyniera zeby odpowiedzial na pytanie - dlaczego nikt nie wpadl na to zeby zamknac go wczesniej skoro od rana w warszawie padalo i prognozy znane były wszystkim

    3 Cytuj
  • 17 paź 2012

    [cytat=mirekm
    w takim razie sprowadz sobie inzyniera zeby odpowiedzial na pytanie - dlaczego nikt nie wpadl na to zeby zamknac go wczesniej skoro od rana w warszawie padalo i prognozy znane były wszystkim[/cytat]

    Odpowiedziałm ci wyżej:

    Decyzja więc musi zapaść wcześniej a do tego trzeba czworga, trenerzy drużyn, sędzia i przedstawiciel FIFA. Bez ich zgody nawet Tony Blair tego dachu nie zasunie.

    Bo nie było woli w/w przedstawicieli. Oni muszą organizatorowi wydać na to zgodę,
    bo wtedy ze stadionu robi się hala sportowa a stadion funkcjonuje pod gołym niebem.

    2 Cytuj
  • 17 paź 2012

    Są procedury,
    do których my Polacy nie mamy intencji i serca, każdy by chciał rządzić na swój sposób i dlatego uchodzimy za naród chaotyczny.
    I każdemu wydaje się, że wie lepiej i na wszystkim się zna.

    1 2 Cytuj
  • adzygmunt 17 paź 2012

    Ja się tak zastanawiam ... dlaczego robicie problem z czegoś o czym zupełnie nie pisałem.
    Przenieście dyskusje do tematu sport!
    Aby nie spamować...
    Ja się tak zastanawiam, czemu niebo w nocy jest czarne? Bo skoro wszechświat jest nieskończenie wielki, to gwiazd i innych ciał niebieskich powinno być tyle, że niebo nocą /przynajmniej/ powinno być ...srebrne!

    3 1 Cytuj
  • 17 paź 2012

    Jest srebrne tylko tobie się wydaje że jest czarne

    5 1 Cytuj
  • 17 paź 2012

    Adz, poczytaj główną, tam Beskidus pisze o takich grzybkach po których to niebo będzie w kolorze jakim tylko potrafisz sobie wyobrazić. Równie dobrze możesz porozmawiać z panem co przebiera się w mundur i on rozwieje Twoje wątpliwości. Wystarczy chcieć, a można"móc"... :D

    5 1 Cytuj
  • 17 paź 2012
    adzygmunt napisał/a:

    Ja się tak zastanawiam, czemu niebo w nocy jest czarne? Bo skoro wszechświat jest nieskończenie wielki, to gwiazd i innych ciał niebieskich powinno być tyle, że niebo nocą /przynajmniej/ powinno być ...srebrne!

    Paradoks Olbesrsa, proponuje się zapoznać ;)
    Onegdaj założenia dotyczące struktury naszego Wszechświata były solidnie wyidealizowane i zakładały nieskończenie wiele nieskończonej materii w nieskończonym kosmosie rozmieszczonej idealnie symetrycznie. Niestety ograniczenia związane z prędkością rozchodzenia się światła uniemożliwiają "zbieranie" światła z każdego obszaru nieskończonego Wszechświata, poza tym przestrzeń jaką zajmuje nasza materia wydaje się wcale nie być nieskończona. Teoria wielkiego wybuchu nie zakłada wcale nieskończonej ilości materii. Nie można także pominąć materii międzygwiezdnej takiej jak pyły i pozostałości po specyficznych wydarzeniach jak również należy pamiętać o obiektach których natury do dziś nie poznaliśmy do końca a które grawitacyjnie pożerają wszelką energię (także światło). Przypomnieć tez trzeba o efekcie Dooplera i jego konsekwencjach dla fali świetlnej odległych galaktyk.
    Generalnie odpowiedź na zadane pytanie w dniu dzisiejszym jest jedna: Wszechświat wcale nie zawiera nieskończonej materii, nie jest strukturalnie symetryczny i nie jest statyczny. Czyli nic ponadto co powiedział Kepler.:)

    3 1 Cytuj
  • 17 paź 2012

    Mieszkaniec napisał:
    "Wszechświat wcale nie zawiera nieskończonej materii, nie jest strukturalnie symetryczny i nie jest statyczny. Czyli nic ponadto co powiedział Kepler.:)"

    W taką gwieździsto-srebrzystą noc jak dziś mogę śmiało powiedzieć, że Wszechświat jest nieskończenie piękny:)

    4 Cytuj
  • 17 paź 2012
    Luna napisał/a:

    W taką gwieździsto-srebrzystą noc jak dziś mogę śmiało powiedzieć, że Wszechświat jest nieskończenie piękny:)

    O tak, to prawda:) I z każdym miesiącem będzie coraz piękniejszy gdyż mroźne zimowe powietrze w nocy jest charakterystycznie skrystalizowane, ziemia nie oddaje tak bardzo prądów konwekcyjnych. Powietrze jest bardziej przejrzyste:) A i bohaterowie zimowego spektaklu na niebie wydają się być bardziej interesujący dla amatora obserwacji niż obiekty nieba letniego.

    3 Cytuj
  • 17 paź 2012

    A ja się zastanawiam dlaczego wszystkie ugrupowania polityczne w tym kraju
    są g.wno warte?

    4 1 Cytuj
  • 17 paź 2012

    Drogi Artolinski my tu snujemy rozważania o niebie, kreacji Wszechświata, metafizyce, a Ty nam tekst o polityce ...
    Zastanów się może nad tym "dlaczego istnieje raczej coś niż nic" (pytanie Leibniza)

    3 2 Cytuj
  • 17 paź 2012

    Droga Luno.
    Patrząc na różnorodność postów zamieszczonych w temacie i tym nad czym forumowicze się
    zastanawiają, myslę że nie popełniłem jakiejś wielkiej gafy.

    3 Cytuj
  • adzygmunt 17 paź 2012

    Ja się tak zastanawiam czy miał /ma/ rację Holmar von Ditfurth w "Na początku był wodór", który twierdził, że niebo dlatego nie jest srebrne /przynajmniej/ nocą, bo "wszechświat jest nieskończenie wielki, ale skończony".

    4 1 Cytuj
  • 17 paź 2012

    Szanowny Artolinski,
    nie jest to może gafa, jednak troszcząc się o przebieg dyskusji wyrażam obawę, że trudno te wyżej wymienione tematy łączyć ze sobą. Dla mnie Wszechświat jest o niebo ciekawszy od polityki;)

    3 1 Cytuj
  • 17 paź 2012
    adzygmunt napisał/a:

    "wszechświat jest nieskończenie wielki, ale skończony".

    Gra słów na która bezkarnie zezwalają prawa fizyki co czyni z niej niezwykłą naukę:) Tylko tu można treści zdania zaprzeczyć nią samą i pozostać w zgodzie z prawdą. Nie znam cytatu, być może powinienem. Wszechświat nieskończenie wielki ale skończony nasuwa mi na myśl jedynie wyobrażenie zerowego zakrzywienia czasoprzestrzeni, model "płaski", to trochę skomplikowane teoretycznie, matematycznie już nie wspominając jednak jeżeli autor miał na myśli koncepcje zerowego zakrzywienia czasoprzestrzeni i na tej podstawie wnioskował, że niebo w nocy nie jest jasne to miał na myśli prawie to samo co Kepler kilkaset lat temu.

    artolinski napisał/a:

    dlaczego wszystkie ugrupowania polityczne w tym kraju
    są g.wno warte?

    To nie jest pytanie. To jest opinia. Jestem przekonany, że w teorii znajdzie się co najmniej jedna osoba (w praktyce cały szereg osób) która nie zgodzi się z jego treścią. Taka osoba ma prawo zażądać dowodu, że wszystkie ugrupowania polityczne są g.wno warte w celu prowadzenia merytorycznej dyskusji. Takiego dowodu nie da się przedstawić gdyż wartość ugrupowania politycznego jest kwestią przekonania a nie ogólnie obowiązującej reguły.
    Wielkiej gafy tu nie widzę, ale przewiduje możliwość wywołania kolejnej kłótni poglądowej:)

    4 1 Cytuj
  • 19 paź 2012

    Pomimo tego, że uczeni wytrwale dążą do wyjaśnienia tajemnic Wszechświata zawsze w jakimś stopniu pozostanie on Tajemnicą. Podobnie człowiek, który z całą złożonością sfery ciała, umysłu i ducha jest wg. mnie bytem poznawalnym ale niepoznanym. Jesteśmy częścią Wszechświata ale równocześnie Wszechświat jest częścią nas.

    „Ziemia nie należy do Człowieka
    Człowiek należy do Ziemi
    Człowiek nie utkał pajęczyny Życia
    Jest tylko nitką w tej pajęczynie
    Cokolwiek przydarzy się Ziemi
    przydarzy się Człowiekowi"

    (Przesłanie wodza Indian Seatle do Prezydenta Stanów Zjednoczonych Wilsona.)

    Einstein Albert powiedział:
    "Najpiękniejszym i najgłębszym przeżyciem, jakie może być dane człowiekowi, jest poczucie tajemniczości. Jest to podstawowa zasada każdej religii, tak jak i wszystkich poważnych dążeń w sztuce i nauce. Ten, kto nigdy tego nie doświadczył, wydaje mi się jeśli nie martwy, to w każdym razie ślepy. Wrażenie, że za wszystkim, czego doświadczamy, ukrywa się coś, czego nasz umysł nie może ogarnąć i czego piękno i majestat dosięga nas jedynie pośrednio jako słabe odbicie, to jest religijność. W tym sensie jestem religijny. Mnie wystarcza dziwić się wszystkim tym tajemnicom i próbować pokornie ogarnąć umysłem czysty obraz wyniosłej struktury wszystkiego co istnieje."

    3 2 Cytuj
  • 20 paź 2012

    Tak, Albert Einstein wielokrotnie wysyłał subtelne sygnały niosące skojarzenie, że dla Niego religią jest nauka a prawa rządzące Wszechświatem są Bogiem. Po prostu nie osobowym zespołem praw przyrody.
    Ja się tak kiedyś zastanawiałem co będzie kiedy religie (wypełniwszy ewolucyjny cel swego powstania) znikną już ze świata. Co zastąpi nam ten sekretny metafizyczny byt jakim są bogowie i tajemnica śmierci. W poszukiwaniu odpowiedzi natknąłem się na prace wielu fizyków którzy w ostatnich latach bardzo poważnie podchodzą do pojęcia świadomości. Nie mam tu na myśli podejścia neurobiologicznego, chodzi o świadomość jako subiektywne odczucie człowieka, być może zwierząt. Coś co od tysiącleci ludzkość nazywała duszą. Dziś niektórzy ubierają to w procesy kwantowe, Są naukowcy o poważnych nazwiskach, którzy ośmielają się twierdzić iż w zgodzie z zasadami fizyki ludzka świadomość (będąca pełnoprawnym procesem niosącym informacje) nigdy nie ginie, nawet po biologicznej śmierci organizmu, podobnie jak po wyłączeniu nadajnika radiowego informacje które z niego się wydostały w przestrzeń nie znikają. Ja traktuję to z przymrużeniem oka:)
    Mam natomiast swoje prywatne zdanie na temat tego co już niedługo stanie się naszą nową religią. To będzie nauka. Czysta nauka. Zachęcam do zapoznania się z zasadami algorytmiki kwantowej, zwłaszcza w kontekście tegorocznej Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki.
    Nikt nie wie czy ludzkość kiedykolwiek będzie w stanie stworzyć maszyną świadomą. Nikt nie wie jak miałby wyglądać algorytm tego czegoś i nikt nie wie czy komputery kwantowe mogą przyczynić się do nadania duszy maszynie liczącej jaką jest komputer. Ja nawet sam nie wiem czy chciałbym doczekać takiej chwili.
    Wiemy, że człowiek w pierwszych chwilach swego raczkowania na Ziemi mocą sprawczą ponad jego siły poznawcze ochrzcił otaczającą go przyrodę. Później wraz z rozwojem abstrakcyjnego myślenia wykreował bogów i religie. Teraz dzięki rosnącej zdolności myślenia analitycznego ludzkość konstruuje Naukę w miejsce magii i religii. Pytanie, co będzie za kilka tysięcy lat kiedy "coś" wyprze naukę? Stawiam na jakąś cechę której jeszcze nie posiadamy:)

    3 Cytuj
  • 20 paź 2012
    mieszkaniec napisał/a:

    Pytanie, co będzie za kilka tysięcy lat kiedy "coś" wyprze naukę? Stawiam na jakąś cechę której jeszcze nie posiadamy:)

    Podejrzewam że nasze pozostałe możliwości i "umiejętności" zostały odgórnie zablokowane na poziomie genetycznym. Tak, odnoszę się tutaj do cywilizacji pozaziemskiej. Dlaczego tak twierdzę? Wystarczy prześledzić historię i poszukać informacji o ludziach z "nadprzyrodzonymi" warunkami: nieludzką siłą, zdolnościami telepatycznymi czy choćby leczeniem przez dotyk. Nasz mózg nie jest wykorzystywany nawet w 25%, więc jakie tajemice kryje ta średnio 2,5kg masa organiczna wypełniająca czaszki ponad 6mld ludzi? Może już wkrótce wszyscy się dowiemy odpowiedzi na pytanie: Quo vadis, humanitas?

    3 1 Cytuj
  • 20 paź 2012

    Logiczny moim zdaniem pogląd na sprawę. Jestem tu w trochę trudnej sytuacji gdyż czytałem swego czasu opracowanie na temat ograniczeń jakie nakłada na nas nasz własny program zawarty w kodzie genetycznym i opracowanie to całkowicie zaprzeczało ogólnie popularyzowanym poglądom gloryfikującym kod genetyczny jako alfa i omega całego sensu naszego istnienia. W tym opracowaniu zawarto wyraźne zaprzeczenie tak dużemu wpływowi genetyki na człowieka. Okazało się, że geny mają cząstkowy wpływ tak naprawdę na nasze życie, zdecydowanie większy ma środowisko i proces rozwoju człowieka. Było to jakieś opracowanie zbiorcze wielu autorów, nie pamiętam nazwisk ani tytułu niestety, dlatego w tej kwestii jestem w kropce. Wiem, że było to opracowanie naukowe a nie światopoglądowe.
    Co do obcych cywilizacji i ich wpływu na nasze istnienie...
    Z punktu widzenia nauk o pochodzeniu życia nie ma tak naprawdę znaczenia czy stworzyli nas kosmici czy nie. Dzieje się tak ponieważ jeśli przyjmiemy, że nasza cywilizacja powstała na skutek ingerencji innej, bardziej rozwiniętej cywilizacji, musimy przejść do rozważań kto stworzył ta bardziej rozwiniętą. Bardzo szybko dojdziemy do sytuacji w której prędzej czy później musimy przyjąć, że któraś cywilizacja we Wszechświecie powstała sama albo została stworzona przez Boga. Jeśli więc super rozwinięta cywilizacja X mogła powstać drogą przypadku, to dlaczego nasz prymitywny byt nie miałby powstać taką drogą? W tej sytuacji można zignorować istnienie innych cywilizacji na zasadzie skrócenia ułamka gdyż wprowadzanie dodatkowych zmiennych i tak nie uratuje nas przed ostatecznym pytaniem: Skąd wzięła się w ogóle cywilizacja?
    Wracając po krotce do genetyki człowieka: jest to obszar bardzo poważnej nauki i z przyjętej na dzień dzisiejszy wiedzy Myśleniczaninie Twój tok rozumowania może być słuszny:)
    Ja myślałem bardziej o jakiejś uczuciowej sferze. Sądzę, że kiedyś nauka stanie się nam zbędna. Kiedy będziemy już super rozwinięci naukowo, to kto wie...Może intuicja stanie się naszym sposobem postrzegania wszystkiego w około... Może jakiś rodzaj przeczucia, które dziś nie pojawia się u ludzi. Jakiś subtelny zmysł zawierzenia odczuciom... może wyższy sposób postrzegania instynktu:) To bardzo odlegle science fiction...
    Jeśli chodzi o dawne zdolności, wielką siłę, leczenie itd... wszystko to pochodzi z czasów przed informacyjnych. Mam osobiście bardzo duży dystans do tego typu przekazów. Do dziś chodzą słuchy o wielkich siłaczach z norweskich lasów, nawet w dalekowschodnich polskich wioskach żyją ponoć ludzie którzy potrafią zabiegać konia lub pokonać niedźwiedzia:) Problem w tym, że takie przekazy są nie weryfikowalne a prym w sportach siłowych i wytrzymałościowych wiodą wychowankowie ośrodków sportowych z prywatnymi zapleczami medycyny nowoczesnej. Łowcy talentów przemierzają najbardziej dzikie z dzikich rejonów, nawet szkoła rosyjskiego sportu stosuje doping od najwcześniejszych lat choć teoretycznie powinni mieć do dyspozycji żywe przykłady tych legend społecznych. Jednak nie znajdują ich. Myślę, że tak samo było i 300 lat temu. Wyolbrzymione przekazy o ludziach silnych lecz nie niezwykłych.

    3 Cytuj
  • 20 paź 2012

    P.S. Przepraszam, że tak rozwlekam swoje wypowiedzi. Kiepski ze mnie orator i nie zawsze potrafię zebrać całość treści w jednym wątku wypowiedzi. Czasami czuję, że kiedy coś nie jest opisane jasno określonymi symbolami to trzeba to definiować w sposób możliwie najbardziej wyczerpujący. Stąd tasiemce liter, staram się z tym walczyć i nawet robię postępy:) Myślę, że taka tendencja zostanie utrzymana i będę pisał coraz krócej.

    3 Cytuj
  • 22 paź 2012

    Mieszkaniec napisał:
    "Ja myślałem bardziej o jakiejś uczuciowej sferze. Sądzę, że kiedyś nauka stanie się nam zbędna. Kiedy będziemy już super rozwinięci naukowo, to kto wie...Może intuicja stanie się naszym sposobem postrzegania wszystkiego w około... Może jakiś rodzaj przeczucia, które dziś nie pojawia się u ludzi. Jakiś subtelny zmysł zawierzenia odczuciom... może wyższy sposób postrzegania instynktu:) To bardzo odlegle science fiction..."

    Cóż ... jeśli kobietom uda się odzyskać należne im miejsce będzie to łatwiejsze do osiągnięcia. Kobiety mają lepszy kontakt z intuicją i sferą emocji. Przez swą biologię są bardziej związane z cyklem przyrody niż nastawieni na osiągnięcia i rywalizację mężczyźni. Wg. Tantry znajdujemy się na progu Nowego Wieku zwanego satja juga czyli Wiek Prawdy. Następuje powolne budzenie się Bogini i zrzucanie jarzma Wieku Ciemności, w którym panował ucisk sił żeńskich. Proces aczkolwiek bardzo powolny, przybiera na sile. Niestety przemoc wobec kobiet stała się tak powszechna, że wręcz niezauważalna nawet dla samych pań. Na szczęście to się zmienia i kobiety coraz częściej walczą o swoją godność.
    Harmonijne współdziałanie sił męskich i żeńskich jest niezmiernie ważne w rozwoju ewolucyjnym naszego gatunku. Pierwsze elementy świadomości zostały przekazane przez kobiety. Później rozwój świadomości był kontynuowany głównie przez mężczyzn. Stało się to w momencie gdy doktryny religijne wielu religii doprowadziły do podporządkowania kobiet mężczyznom. Po matriarchacie nastał patriarchat.
    Georg Baudler powiedział, że "zwycięstwo pierwiastka męskiego nie było postępem, lecz regresem, zwłaszcza jeśli chodzi o jakość życia. Albowiem w matriarchacie panowały pokój i dobrobyt, natomiast patriarchat przyniósł nieustanne wojny, przemoc i nierzadko głód." (Zygmunt Krzak "Od matriarchatu do patriarchatu").
    Kiedy zaczęły dominować religie patriarchalne zaprzeczono temu, że to kobiety były kapłankami, pośredniczkami między ludźmi, a światem duchów. A przecież to kobiety zainicjowały szamanizm. "Początki szamanizmu wiążą się z kobiecością. Istnieje wiele kulturowych świadectw (szczególnie we wschodniej Azji), potwierdzających, że szamanizm kobiecy rozwinął się znacznie wcześniej niż szamanizm praktykowany przez mężczyzn. Mężczyźni otrzymali od kobiet wiele darów i wzorowali się na metodach stosowanych przez kobiety szamanki – przynajmniej jeśli chodzi o uzdrawianie." Geseko von Lüpke, „Dawna mądrość na nowe czasy”
    http://portalwiedzy.onet.pl/42054,105,1,1,1,biblioteka.html
    Dużo by można o tym pisać. Przyroda ze swoim wspaniałym mechanizmem samoregulacji utrzymuje harmonię pierwiastków męskich i żeńskich. Ludzie stawiając się ponad odwiecznymi prawami burzą ten ład.

    3 Cytuj

Odpowiedz