w rzeczy samej,miła obsługa i nikt nie szpieguje no i nie udaja ze wszystko jest pyszne i wspaniałe tylko krotko i na temata a atmosfera bardzo przyjazna
racja co do 3-ki,atmosfera super nikt nie szpieguje i nie wciskaja kitow,tez lubie tam robic zakupy i nie udaja ze na wszystkim sie znaja,bardzo konkretna obsługa
Ja skomentuje temat Delty tak jak wchodzi kobieta do sklepu i się do niej podchodzi i pyta. Przepraszam pomóc w czymś pani. A pani odpowiada "a pacze" i tak kolejne 20 klientów to nie dziwie się że spotykacie się z taką reakcją. Jeżeli jestem zainteresowany jakimś towarem to pytam o istotne dla mnie szczegóły. Powiem że są na świecie różni ludzie. Zastanówcie się czy czasami nie jesteśmy za bardzo upierdliwi. I co musi sobie myśleć o nas ten sprzedawca. Mnie śmieszy jedna rzecz wiem że zachwile dostanę 100 komentarzy. Prosimy nieraz o pokazanie 20 rzeczy albo i większej liczby. Po czym odwracamy się na pięcie i wychodzimy. Nieliczni się nie zastanawiają co się dzieje po naszym wyjściu. Jak myślicie.... Jest bałagan w końcu kazaliśmy pokazać wszystko. My idziemy dalej a tam pracownicy sklepu .. Delty nie delty alfy czy jakiegoś innego. Zasuwają i sprzątają za jakieś 1400zł miesięcznie 9 godzin dziennie 6 razy w tygodniu. Nad tym się zastanówcie. Pozdrawiam rzeźbiarz
Mam dla was tu bywających i wiecznie narzekających albo knujących jak tu który sklep obsmarować, albo podających się za tych którymi nie jesteście pewną radę: w buty sobie wsadźcie swoje opinie będziecie wyżsi, albo idźcie na seans do psychiatry, kozetka pomoże wam w wynurzeniach oczyścicie umysł i dusze może będziecie mniej jadowici. Ludzie maja gdzieś wasze opnie każdy robi zakupy gdzie chce, i guzik go obchodzi że akurat ktoś był w danym sklepie niezadowolony z obsługi, Ja mam to w d.... Robię zakupy bardzo często w tych samych miejscach i gdzieś mam że komuś z was się tam nie podobało ;P;P
Wyzluzowana - popieram 100% dodam jeszcze, że jeśli Ci wszyscy narzekający długo nie mają się do czego przyczepić, to po pewnym czasie naciągają swoje negatywne opinie wobec sklepów lub ich sprzedawców bo o czymś trzeba klepać i bez znaczenia jest to, że całkiem bez sensu czy głupio byle mieć o czym biadolić - oto prawdziwa natura naszego wiecznie niezadowolonego narodu. Bez urazy, ale taka jest prawda.
605 może koszmar że trzeba lecieć do czytnika z każdą pierdołą, ale akurat znajoma pracuje w cegielni i wygląda to tak- rano dziewczyny dostają wykaz towarów których cena zmienia się w danym dniu, i mają to "ometkować", ale mają również dołożyć towar na półki, żebyś TY mógł go kupić, a asortyment w cegielni jest duży i nie wszystko zdąży się zrobić, przychodzi towar, trzeba go rozłożyć. A czy to jedyny sklep z czytnikami? Zresztą, ja wychodzę z założenia że sklepów w M-cach jest sporo, i każdy ma wybór gdzie chce robić zakupy, a Cegielnia z tego co wiem na brak klientów nie narzeka, czyli aż tak źle nie jest.
Zgodnie z art.89 ustęp 6 łamane przez 2b dotyczący obrotu towarami kazdy towar wystawiony do sprzedaży w podmiotach handlowych winien posiadać widoczną cene.
Za nie zastosowanie sie do powyższego artykułu grozi kara finansowa w wysokości 5000pln.
[quote=cygnus]Zgodnie z art.89 ustęp 6 łamane przez 2b dotyczący obrotu towarami kazdy towar wystawiony do sprzedaży w podmiotach handlowych winien posiadać widoczną cene.
Za nie zastosowanie sie do powyższego artykułu grozi kara finansowa w wysokości 5000pln.
;)[/quote]
Wiesz wystarczy mieć wtyki w PIH i zaprosić kontrolerów nie na salę sprzedaży ale na "kawę" na pięterko;-)
606 , a niby co one mają tam robić? Przecież po to idą do pracy, żeby wykładać towar , metkować itp. - a brak cen przy towarach w Janie to prawdziwa zmora i nie spotkałam się jeszcze nigdzie z czymś takim!!! Nie widzę tu usprawiedliwienia z żadnej strony.
[quote=renaw]606 , a niby co one mają tam robić? Przecież po to idą do pracy, żeby wykładać towar , metkować itp. - a brak cen przy towarach w Janie to prawdziwa zmora i nie spotkałam się jeszcze nigdzie z czymś takim!!! Nie widzę tu usprawiedliwienia z żadnej strony.[/quote]
Każdy ma prawo wyboru sklepu, nie pasuje mi brak cen w cegielni- nie robie tam zakupów. A od czego są czytniki na sklepie? Godzina "plątania sie" po sklepie jest ok, ale z danym towarem do czytnika to juz za daleko. Ludzie jacy Wy wygodni jesteście. Wystarczy troszkę popracować i zobaczyć to "od środka". Irytują mnie mocno wypowiedzi typu- " a niby co one mają tam robić" Ano mają co robić. Za bardzo nauczyliśmy się wykorzystywać przywilej że jesteśmy klientem. Troszke wyrozumiałości. Nie jestem pracownikiem/pracownicą cegielni, ale mam tam paru znajomych, stąd moje zdenerwowanie jakimikolwiek tekstami o nieróbstwie dziewczyn itp. A dziewczyny u jana wywoża towar z magazynu, układają go na półkach, robią zamówienia, wyrównują stany towarów po terminie, uszkodzonych lub skradzionych, a przecież to nie roboty. Zresztą zawsze najwięcej do powiedzenia na temat sklepów i pracy w nich mają ludzie którzy fizycznie mało sie napracowali, ale wiedzą wszystko. Tyle
Znam pracę w sklepie (spożywczym też) od podszewki, więc wiem doskonale jak ona wygląda i wiem też doskonale jak powinna wyglądać , o czym widocznie Ty nie masz zielonego pojęcia i te panie tam pracujące też , skoro umieszczenie dużej ceny przy towarach to dla nich taki problem.Latanie z każdym " bezcennym" towarem do czytnika , przez pół sklepu jest chore i zamiast 15 minut na zakupach schodzi godzina.
Doskonale zdaję sobie też sprawę , że praca w takim sklepie to ciężka robota ale bez przesady.
Pewnie to nie wina pań tam pracujących tylko osoby , która sprawuje nadzór nad salą sprzedażową ale fakt pozostaje taki ,że cen brak.
Wieśniactwa i chamstwa sie nie wypleni. Wchodzi panisko do sklepu i ma być szybko obsłużone. Wszystko przeszkadza- brak cen, kolejki, wystające płytki itd. Jedyna rada- zmienić sklep. W M-cach jest ich tyle że każdy powinien znaleźć swój ideał. Taki z cenami na towarach i bez kolejek. Jan to nie jedyny sklep w naszym mieście gdzie towary są bezcenne, swoją drogą wole to niż sytuacje gdzie cena na półce różni się od tej przy kasie. A tak też bywa.
A teraz do renaw: jeśli aż tak dobrze znasz pracę w sklepie, wiesz na pewno co robią ph. Co z tego że cena będzie na półce pod towarem, jak zaraz tai wpadnie i właśnie w miejsce tego towaru nad ceną ułoży swój, a tamten zmieni miejsce. Więc w dużych sklepach duże ceny nie zawsze się sprawdzają, choć nieraz rzeczywiście są rozwiązaniem. A, u Jana czytniki są tak ułożone,że wcale nie trzeba przejść pół sklepu żeby sprawdzić cene. I tak j.w. pisałem- sklepów mamy dużo, nie pasuje Jan, spasuje inny
Zresztą, klienci są po to żeby narzekać lub chwalić, albo wrócą albo pójdą gdzie indziej. Z tego co da się zauważyć w piątki i soboty Janowi na razie brak klientów nie grozi. Ludzie narzekają i wracają. Jestem tam często i spotykam stałych klientów. To chyba ci bardziej wyrozumiali. Ja lubie tam robić zakupy. Parking, wszystko w jednym miejscu,miła obsługa (jaki kto dla sprzedawcy taki sprzedawca dla niego) I nawet z towarem do czytnika latać nie musze bo dziewczyny pomogą. I śmieje się z takich jak Wy- narzekających.
Sam sobie zadajesz pytania i sam na nie odpowiadasz.ten wątek stworzono po to , żeby wymieniać uwagi na temat sklepów - różne uwagi , dobre i złe.Jeśli Ci to nie pasuje to nie wchodź tutaj i nie wciskaj nikomu chamstwa i wieśniactwa.Jestem stałą klientką Jana , a moja uwaga na temat cen była tylko stwierdzeniem faktu i potwierdzeniem tego, co już ktoś wcześniej napisał.A zasada w handlu jest taka ,że to raczej sklep jest dla klientów a nie odwrotnie. I to wszystko w tym temacie.
Mieszkam tu od niedawna ale w Myślenicach jest kilka naprawdę fajnych i przyjemnych sklepów. Na przykład w jednym z nich urzekło mnie to że pani sprzedająca w tym sklepie (Lejdis) jest bardzo miła i szczera. Potrzebowałam pomocy i ona mi jej udzieliła, była bardzo szczera. Podała mi do przymierzalni kilka fasonów spodni po czym oglądła mnie we wszystkich i doradziła które najlepiej leżą (te które nie leżały po prostu powiedziała żebym je ściągła bo to nie jest fason dla mnie)z tego co zaobserwowałam to dba o klientów. I jeszcze coś co rzadko się zdarza w sklepach: tam naprawdę pięknie pachnie, nie wiem co to za zapach ale jest on bardzo specyficzny i kojarzy mi się tylko z tym sklepem. Serdeczne pozdrowienia dla pani z tego właśnie sklepu (na marginesie ma naprawdę piękne kręcone włosy). A co do Jana to ja też bardzo lubię tam robic zakupy.
w rzeczy samej,miła obsługa i nikt nie szpieguje no i nie udaja ze wszystko jest pyszne i wspaniałe tylko krotko i na temata a atmosfera bardzo przyjazna
racja co do 3-ki,atmosfera super nikt nie szpieguje i nie wciskaja kitow,tez lubie tam robic zakupy i nie udaja ze na wszystkim sie znaja,bardzo konkretna obsługa
Ja skomentuje temat Delty tak jak wchodzi kobieta do sklepu i się do niej podchodzi i pyta. Przepraszam pomóc w czymś pani. A pani odpowiada "a pacze" i tak kolejne 20 klientów to nie dziwie się że spotykacie się z taką reakcją. Jeżeli jestem zainteresowany jakimś towarem to pytam o istotne dla mnie szczegóły. Powiem że są na świecie różni ludzie. Zastanówcie się czy czasami nie jesteśmy za bardzo upierdliwi. I co musi sobie myśleć o nas ten sprzedawca. Mnie śmieszy jedna rzecz wiem że zachwile dostanę 100 komentarzy. Prosimy nieraz o pokazanie 20 rzeczy albo i większej liczby. Po czym odwracamy się na pięcie i wychodzimy. Nieliczni się nie zastanawiają co się dzieje po naszym wyjściu. Jak myślicie.... Jest bałagan w końcu kazaliśmy pokazać wszystko. My idziemy dalej a tam pracownicy sklepu .. Delty nie delty alfy czy jakiegoś innego. Zasuwają i sprzątają za jakieś 1400zł miesięcznie 9 godzin dziennie 6 razy w tygodniu. Nad tym się zastanówcie. Pozdrawiam rzeźbiarz
trochę racji ma, ale sprzedawca też musi się wykazać :)
Mam dla was tu bywających i wiecznie narzekających albo knujących jak tu który sklep obsmarować, albo podających się za tych którymi nie jesteście pewną radę: w buty sobie wsadźcie swoje opinie będziecie wyżsi, albo idźcie na seans do psychiatry, kozetka pomoże wam w wynurzeniach oczyścicie umysł i dusze może będziecie mniej jadowici. Ludzie maja gdzieś wasze opnie każdy robi zakupy gdzie chce, i guzik go obchodzi że akurat ktoś był w danym sklepie niezadowolony z obsługi, Ja mam to w d.... Robię zakupy bardzo często w tych samych miejscach i gdzieś mam że komuś z was się tam nie podobało ;P;P
potwierdzam, 3-ka na osiedlu jest najlepsza :) pozdro dla pani Natalii ;)
w cegielni z kazda pierdolą trzeba leciec do czytnika koszmar
Wyzluzowana - popieram 100% dodam jeszcze, że jeśli Ci wszyscy narzekający długo nie mają się do czego przyczepić, to po pewnym czasie naciągają swoje negatywne opinie wobec sklepów lub ich sprzedawców bo o czymś trzeba klepać i bez znaczenia jest to, że całkiem bez sensu czy głupio byle mieć o czym biadolić - oto prawdziwa natura naszego wiecznie niezadowolonego narodu. Bez urazy, ale taka jest prawda.
605 może koszmar że trzeba lecieć do czytnika z każdą pierdołą, ale akurat znajoma pracuje w cegielni i wygląda to tak- rano dziewczyny dostają wykaz towarów których cena zmienia się w danym dniu, i mają to "ometkować", ale mają również dołożyć towar na półki, żebyś TY mógł go kupić, a asortyment w cegielni jest duży i nie wszystko zdąży się zrobić, przychodzi towar, trzeba go rozłożyć. A czy to jedyny sklep z czytnikami? Zresztą, ja wychodzę z założenia że sklepów w M-cach jest sporo, i każdy ma wybór gdzie chce robić zakupy, a Cegielnia z tego co wiem na brak klientów nie narzeka, czyli aż tak źle nie jest.
a czy nie wystarczy jedna cena ale przypieta tak żeby bylo wiadomo do ktorego produktu sie odnosi /to chyba proste
Zgodnie z art.89 ustęp 6 łamane przez 2b dotyczący obrotu towarami kazdy towar wystawiony do sprzedaży w podmiotach handlowych winien posiadać widoczną cene.
Za nie zastosowanie sie do powyższego artykułu grozi kara finansowa w wysokości 5000pln.
;)
hahaha jaka riposta :D
A co powiecie o smażalni ryb "SZPROTKA" obok CARREFOURA
szprotka jest jak najbardziej ok
[quote=cygnus]Zgodnie z art.89 ustęp 6 łamane przez 2b dotyczący obrotu towarami kazdy towar wystawiony do sprzedaży w podmiotach handlowych winien posiadać widoczną cene.
Za nie zastosowanie sie do powyższego artykułu grozi kara finansowa w wysokości 5000pln.
;)[/quote]
Wiesz wystarczy mieć wtyki w PIH i zaprosić kontrolerów nie na salę sprzedaży ale na "kawę" na pięterko;-)
606 , a niby co one mają tam robić? Przecież po to idą do pracy, żeby wykładać towar , metkować itp. - a brak cen przy towarach w Janie to prawdziwa zmora i nie spotkałam się jeszcze nigdzie z czymś takim!!! Nie widzę tu usprawiedliwienia z żadnej strony.
szprotka mnie nie przyciąga - byłem raz i wystarczy
[quote]szprotka mnie nie przyciąga - byłem raz i wystarczy[/quote]
no to gdzie po świąteczną rybkę?
[quote=renaw]606 , a niby co one mają tam robić? Przecież po to idą do pracy, żeby wykładać towar , metkować itp. - a brak cen przy towarach w Janie to prawdziwa zmora i nie spotkałam się jeszcze nigdzie z czymś takim!!! Nie widzę tu usprawiedliwienia z żadnej strony.[/quote]
Każdy ma prawo wyboru sklepu, nie pasuje mi brak cen w cegielni- nie robie tam zakupów. A od czego są czytniki na sklepie? Godzina "plątania sie" po sklepie jest ok, ale z danym towarem do czytnika to juz za daleko. Ludzie jacy Wy wygodni jesteście. Wystarczy troszkę popracować i zobaczyć to "od środka". Irytują mnie mocno wypowiedzi typu- " a niby co one mają tam robić" Ano mają co robić. Za bardzo nauczyliśmy się wykorzystywać przywilej że jesteśmy klientem. Troszke wyrozumiałości. Nie jestem pracownikiem/pracownicą cegielni, ale mam tam paru znajomych, stąd moje zdenerwowanie jakimikolwiek tekstami o nieróbstwie dziewczyn itp. A dziewczyny u jana wywoża towar z magazynu, układają go na półkach, robią zamówienia, wyrównują stany towarów po terminie, uszkodzonych lub skradzionych, a przecież to nie roboty. Zresztą zawsze najwięcej do powiedzenia na temat sklepów i pracy w nich mają ludzie którzy fizycznie mało sie napracowali, ale wiedzą wszystko. Tyle
nauczyciel uczy ,gornik kopie ,lekarz leczy po prostu kazdy ma robic swoje po co wyliczasz co robia u jana
Znam pracę w sklepie (spożywczym też) od podszewki, więc wiem doskonale jak ona wygląda i wiem też doskonale jak powinna wyglądać , o czym widocznie Ty nie masz zielonego pojęcia i te panie tam pracujące też , skoro umieszczenie dużej ceny przy towarach to dla nich taki problem.Latanie z każdym " bezcennym" towarem do czytnika , przez pół sklepu jest chore i zamiast 15 minut na zakupach schodzi godzina.
Doskonale zdaję sobie też sprawę , że praca w takim sklepie to ciężka robota ale bez przesady.
Pewnie to nie wina pań tam pracujących tylko osoby , która sprawuje nadzór nad salą sprzedażową ale fakt pozostaje taki ,że cen brak.
Wieśniactwa i chamstwa sie nie wypleni. Wchodzi panisko do sklepu i ma być szybko obsłużone. Wszystko przeszkadza- brak cen, kolejki, wystające płytki itd. Jedyna rada- zmienić sklep. W M-cach jest ich tyle że każdy powinien znaleźć swój ideał. Taki z cenami na towarach i bez kolejek. Jan to nie jedyny sklep w naszym mieście gdzie towary są bezcenne, swoją drogą wole to niż sytuacje gdzie cena na półce różni się od tej przy kasie. A tak też bywa.
A teraz do renaw: jeśli aż tak dobrze znasz pracę w sklepie, wiesz na pewno co robią ph. Co z tego że cena będzie na półce pod towarem, jak zaraz tai wpadnie i właśnie w miejsce tego towaru nad ceną ułoży swój, a tamten zmieni miejsce. Więc w dużych sklepach duże ceny nie zawsze się sprawdzają, choć nieraz rzeczywiście są rozwiązaniem. A, u Jana czytniki są tak ułożone,że wcale nie trzeba przejść pół sklepu żeby sprawdzić cene. I tak j.w. pisałem- sklepów mamy dużo, nie pasuje Jan, spasuje inny
Zresztą, klienci są po to żeby narzekać lub chwalić, albo wrócą albo pójdą gdzie indziej. Z tego co da się zauważyć w piątki i soboty Janowi na razie brak klientów nie grozi. Ludzie narzekają i wracają. Jestem tam często i spotykam stałych klientów. To chyba ci bardziej wyrozumiali. Ja lubie tam robić zakupy. Parking, wszystko w jednym miejscu,miła obsługa (jaki kto dla sprzedawcy taki sprzedawca dla niego) I nawet z towarem do czytnika latać nie musze bo dziewczyny pomogą. I śmieje się z takich jak Wy- narzekających.
Sam sobie zadajesz pytania i sam na nie odpowiadasz.ten wątek stworzono po to , żeby wymieniać uwagi na temat sklepów - różne uwagi , dobre i złe.Jeśli Ci to nie pasuje to nie wchodź tutaj i nie wciskaj nikomu chamstwa i wieśniactwa.Jestem stałą klientką Jana , a moja uwaga na temat cen była tylko stwierdzeniem faktu i potwierdzeniem tego, co już ktoś wcześniej napisał.A zasada w handlu jest taka ,że to raczej sklep jest dla klientów a nie odwrotnie. I to wszystko w tym temacie.
Mieszkam tu od niedawna ale w Myślenicach jest kilka naprawdę fajnych i przyjemnych sklepów. Na przykład w jednym z nich urzekło mnie to że pani sprzedająca w tym sklepie (Lejdis) jest bardzo miła i szczera. Potrzebowałam pomocy i ona mi jej udzieliła, była bardzo szczera. Podała mi do przymierzalni kilka fasonów spodni po czym oglądła mnie we wszystkich i doradziła które najlepiej leżą (te które nie leżały po prostu powiedziała żebym je ściągła bo to nie jest fason dla mnie)z tego co zaobserwowałam to dba o klientów. I jeszcze coś co rzadko się zdarza w sklepach: tam naprawdę pięknie pachnie, nie wiem co to za zapach ale jest on bardzo specyficzny i kojarzy mi się tylko z tym sklepem. Serdeczne pozdrowienia dla pani z tego właśnie sklepu (na marginesie ma naprawdę piękne kręcone włosy). A co do Jana to ja też bardzo lubię tam robic zakupy.