Bo jedynie na wsi można pojeździć mając 12 lat na motorynce czy czymś podobnym, w mieście nie ma rzadko używany dróg polnych.
A później ta miłość do motocyklu pozostaje.
Dlaczego można wykarczować kilka hektarów lasu pod nartostrady, a nie można wytyczyć legalnej trasy dla motocykli enduro oraz quadów ? Nie widziałem protestów miłośników leśnych spacerów kiedy budowano kompleks narciarski na Chełmie, nikomu nie przeszkadza muzyka na stoku od 9.00 do 22.00, oraz dalsza wycinka lasu. Turyści nie widzą co dzieje się w lesie poza szlakami, jakie zniszczenia robią zwykli ludzie, a nie motocykliści. Chodzicie po szlakach słuchając śpiew ptaszków, a nie zdajecie sobie sprawy z tego że kilka metrów od szlaku znajdują się wysypiska śmieci. Ciekawe ilu z Was drodzy „ekolodzy” wie jak wygląda wycinka w lesie i co zostawiają po sobie ludzie wycinający lasy. Dopóki nie będzie wyznaczonych tras dla Off Roadu dopóty będziemy ścierać się ze sobą na szlakach. http://www.youtube.com/watch?v=5uu2ISaC-tQ
450 4T zgodzę się z Tobą wycinka drzew bardzo niszczy las i transport tego drzewa bardzo niszczą ściółkę leśną i straszą zwierzynę. Ale nie ukrywajmy nie którzy motocrossowcy trochę przesadzają w niedziele dwóch na pełnym gazie wyjeżdżały koło snajpera i później prawdopodobnie zielonym szlakiem pojechali, udało mi się kilku motocrossowców spotkać w lesie i chłopaki okazali się bardzo mili. Jeden z moich znajomych miał raz wypadek na jednym ze szlaków skręcił kostkę, a miał takiego pecha, że padła mu bateria w telefonie, nie mógł się poruszać. Na szczęście jeździł jakiś jak to niektórzy tutaj piszą "nowobogacki" na quadzie i kumplowi pomógł, zawiózł go do domu. Tak jak w każdym środowisku znajdują się palanty i spoko kolesie. Nóż w kieszeni mi się otwiera jak czytam posty niektórych użytkowników np Kiciak. skąd w was tyle nienawiści , zazdrośćcie tym kolesiom co śmigają sobie na motorach, że stać ich na taki sprzęt a was nie. Kiciak proponuje Ci rozwiązać w taki sposób problem, że przejedz się do swojego lasu w którąś piękną niedziele i zatrzymaj kolesi co jeżdżą na motocyklach i powiedz i załatw sprawę polubownie, powiedz im że niszczą Ci las itd. Ja też mam spory kawałek lasu w Stróży i pewnej pogodnej niedzieli zatrzymałem kilku miłośników offroad, pogadałem z nimi chwile i powiedziałem im, że mogą jeździć po moim lesie ale tylko po drogach, które się w nim znajdują a nie po ściółce leśnej, podczas rozmowy nie groziłem im, tylko spokojna rozmowa, od tamtego momentu chłopaki tylko jeżdżą po drogach a nie po ściółce leśnej.
Ad. 450 4T
"Dlaczego nie można wytyczyć legalnej trasy dla motocykli enduro oraz quadów ?"
A jaki jest sens wytyczania tres dla motocykli???
Chcesz powiedzieć że jak ci wytyczą trasę to już zawsze będziesz po niej jeździł i nie wypuścisz poza nią???
Nawet jeśliby wytyczyli trasę to zapewne przejechał byś nią jeden raz, góra dwa i już by ci się znudziła.
W okolicznych lasach mamy dość dowodów na bandyckie zachowania tych bezmózgowców.
450 4T jak masz jakiś ogródek to podaj mi swój adres, wpadnę porajdować. Rozumiem że nie będziesz miał nic przeciwko. Ty zapewne rajdowałeś po moim terenie a także wielu innych prywatnych właścicieli.
PAMIĘTAJCIE IMBEMOTOCYLE ŻE LAS TO TAKŻE PRYWATNY TEREN ZA KTÓRY WŁAŚCICIEL PŁACI SPORY PODATEK, A WY NISZCZYCIE CUDZĄ WŁASNOŚĆ.
450 4T Bardzo rozsądny post. Tylko całość treści zanegowałeś obelgą!
Trawestując: to jest tak jakbyś mówił pięknej damie, że jest cudowna, tylko dlaczego śmierdzą ci giry!
W związku z tym nie wierzę Twojej "rozpisce".
A o czym tu dyskutować ? Jakie "kompromisy" ? Motocykliści przekraczając granicę lasu łamią obowiązujące prawo więc na czym miałby polegać "kompromis" ? Trzeba zacząć skutecznie egzekwować przestrzeganie prawa i tyle. A motocykliści niech sobie jadą tam gdzie im wolno.
Dyskutować trzeba, ponieważ problem będzie narastał, motocykli przybywa, cierpliwość kończy się po obu stronach, turyści mają już dość, ale my motocykliści również mamy powoli dość braku zrozumienia naszego problemu. Sytuacja, z off road’em przypomina prohibicje z lat 20. Mamy zakaz wjazdu do lasu.. I pytam się, co z tego wynika ??? Według mnie nic. Wyobrażacie sobie, że straż leśna próbuje złapać quadem motocyklistę? Życzę powodzenia, jak miałby mnie taki quad zatrzymać? Najechać na mnie? Miałby strzelać w opony? Chyba z procy :) W terenie, jeśli sam nie zatrzymam się dobrowolnie, żadna straż mnie nie złapie. Czy nie lepiej dogadać się i kontrolować off road na naszych terenach? Straż leśna nie może poradzić sobie z kradzieżą drzew, z kłusownikami a co dopiero z off road’em. Dziwi mnie, że to my ludzie off roadu chcemy wyznaczenia terenów dla nas, a nie turyści i ekolodzy. Przecież to wy, przeciwnicy naszej pasji tracicie więcej, to wy nie możecie bezpiecznie poruszać się po szlakach w ciszy i spokoju. To również w waszym interesie powinna być walka o kompromis. Dla mnie turysta na szlaku jest tylko chwilowym momentem wytracenia prędkości. Czy nie widzicie, kto jest na przegranej pozycji? Spotykając nas na szlakach możecie się tylko na nas wkurzać, psując sobie wycieczkę, bo cóż innego wam pozostaje?
Chyba nie wierzysz w to, co piszesz, myślisz, że policja rozpocznie dochodzenie na podstawie zdjęcia motocykla bez rejestracji? Policja ma dużo ważniejsze sprawy niż motocykl w lesie. Poza tym w policji również pracują miłośnicy off roadu. Nie musicie robić zdjęć, przecież w internecie są całe galerie zdjęć i filmów z wypadów do lasu wystarczy pobrać i zanieść na policje :D
sarri taaaaaa. A swistak siedzi i zawija sreberka !!! Dodam jescze, że byli tacy turyści co chcieli bić. I nie wiem czy mają wszystko z głową ok. Człowiek , który uprawia ten sport to nie jest jakiś pierdzioch, który wolny czas spędza przed telewizorem i piwem. A do lasu idzie jak baba już ma go dość w domu i wtedy wszyskie swoje frustracje wyładowuje no wszystkim co się porusza, żyje rośnie. Taka jest prawda i nie koniecznie musi wszystkim pasować
Z wypowiedzi wynika jasno grupa pasjonatów chcę znaleźć kompromis. Ale to wam też przeszkadza. DLACZEGO ? Bo nie będzie z kim szukać zaczepki w lesie ? Nie będzie sie mozna użalać nad sobą, jak to jechał taki jeden i strasznie kamienie na drodze zniszczył ? Nie będziecie mogli opowieści po powrocie z lasu puszczać jak to takiego jednego na motocyklu prawie złapałem ? Albo jeszcze lepsze: Nie bedziecie meli komu lub czemu robić zdjęć i chwalić się galerią na Policji ? Czy nie taka jest prawda ? Odpowiedzcie sobie sami .
Skoro zieloni i cała reszta uważają nas za dzikich ludzi, to może właśnie, dlatego powinny zostać utworzone rezerwaty, abyśmy mogli w nich bezpiecznie i bezkarnie hasać sobie na naszych rumakach nie czyniąc innym krzywdy? :)
Tak poważnie to trudno o lepsze tereny do jazdy enduro niż okolice Myślenic ;)
[quote=gość: 450 4T] Chyba nie wierzysz w to, co piszesz, myślisz, że policja rozpocznie dochodzenie na podstawie zdjęcia motocykla bez rejestracji? Policja ma dużo ważniejsze sprawy niż motocykl w lesie. Poza tym w policji również pracują miłośnicy off roadu. Nie musicie robić zdjęć, przecież w internecie są całe galerie zdjęć i filmów z wypadów do lasu wystarczy pobrać i zanieść na policje :D [/quote]
A przekonamy się. Daj linka do zdjęć o których mówisz.....
Mój post też został skasowany, mimo że nic obraźliwego nie zawierał. Przytaczam jego sens:
jako crossowcy piszecie o kompromisie, nie rozumiem w jakich warunkach kompromis miałby być poczyniony; jeśli oznaczałby on ciche przyzwolenie pieszych turystów na niszczenie szlaków to nigdy do tego nie dojdzie. Natomiast jeśli macie na myśli zawarcie umowy dzierżawy z którymkolwiek właścicielem lasu wliczając to Lasy Państwowe to proszę bardzo - będziecie za poniesiony koszt mogli korzystać do woli i niszczyć wszystko co popadnie. Tylko największy problem - wy najzwyczajniej nic w tym kierunku nie robicie i nie zrobicie, bo jest wam to na rękę. Po prostu wpadacie jak bydło do czyjegoś lasu łamiąc prawo i niszcząc. Istniejecie tylko jako pojedynczy, niezorganizowani wandale - tym bardziej nie będąc zrzeszonymi nic nie osiągniecie. Więc nie mówmy o zasadach i kompromisach: najpierw załatwcie sobie legalnie teren, a potem wjeżdżajcie. Najłatwiej jednak pisać tutaj bzdurne tłumaczenia które są najzwyczajniej dziecinne.
[quote=gość: sari] Natomiast jeśli macie na myśli zawarcie umowy dzierżawy z którymkolwiek właścicielem lasu wliczając to Lasy Państwowe to proszę bardzo - będziecie za poniesiony koszt mogli korzystać do woli i niszczyć wszystko co popadnie. Tylko największy problem - wy najzwyczajniej nic w tym kierunku nie robicie i nie zrobicie, bo jest wam to na rękę. Po prostu wpadacie jak bydło do czyjegoś lasu łamiąc prawo i niszcząc. Istniejecie tylko jako pojedynczy, niezorganizowani wandale - tym bardziej nie będąc zrzeszonymi nic nie osiągniecie. Więc nie mówmy o zasadach i kompromisach: najpierw załatwcie sobie legalnie teren, a potem wjeżdżajcie. Najłatwiej jednak pisać tutaj bzdurne tłumaczenia które są najzwyczajniej dziecinne. [/quote]
Widzę, że ty dalej nic nie rozumiesz. Nikt nie chce nam udostępnić terenów. Z prywatnymi właścicielami się nie dogadamy, wyobraź sobie, że taka trasa miałaby mieć ok 30 km długości, wiesz przez ile prywatnych działek musiałaby przebiegać? I ty myślisz, że dogadasz się z powiedzmy 30 właścicielami? Jedyna szansa to tereny państwowe, ale lasy państwowe można wycinać a nie dzierżawić pod taki rodzaj sportu. A czy nic w tym kierunku nie działamy? Znów się mylisz, mamy już wydzielony kilometrowy tor obok firmy Standard Cooper, niestety to jest kropla w morzu potrzeb. Więc co nam pozostaje... ? Można wycinać lasy pod drogi, kompleksy hotelowe, kurorty narciarskie, a nie można wytyczyć ścieżki szerokiej na 2 metry o długości ok 30 km dla off roadu?
Prosta sprawa: nie ma tras, nie kupujemy sprzętu ani nie jeździmy. 30 km - kto wam da 30 km? Jesteście przykładem dajmy na to Warszawiaka, który kupił narty zjazdowe... Przed zakupem oceniam możliwości wykorzystania sprzętu, jeśli wydaję już pieniądze to zaopatruję się w przyczepkę na której mogę przewieźć crossa lub quada i jadę z tym w miejsce gdzie można legalnie pojeździć.
Snajper, a ty nigdy po lesie nie swoim nie jeździłeś ? Bo jak tak to nie wiem po co komu samochód terenowy. W Myślenicach ich nie brakuje. Jak coś mówisz to powinieneś być konsekwentny. Masz 100% rację, że nikt po twoim lesie nie powinien jeździć, ale może robi to nieświadomie.
Szkoda z tobą 450 4t dyskutować bo widać że ci móżdżek wytrzepało na tych motorynkach.
Na koniec powiem tylko że wiem gdzie w myślenickim są lasy państwowe i wiem gdzie prywatne.
Czekam na namiary gdzie mogę sobie pojeździć po twoim terenie.
Wyobraź sobie adam40 że samochód terenowy nie jest tylko do jeżdżenia po lesie.
Swoja drogą samochód jest bardziej przyjazny w lesie niż quad czy motor. Choćby w związku z mniejszą prędkością i mniejszą możliwością rajdowania nie po drogach.
Co do jeżdżenia w nieświadomości to pragnę cię uświadomić że wjazd do lasu w naszej ojczyźnie jest niedozwolony. Poza osobami uprawnionymi do wjazdu. (Ja mam upewnienie do wjazdu do lasu) Więc nie ma znaczenia czy jest to mój las czy kogoś innego. Ja tego prawa nie stanowiłem. I czy chcecie czy nie łamiecie prawo.
"Wjazd do lasu w miejscu niedozwolonym stanowi wykroczenie z art. 161 Kodeksu wykroczeń (rozdz. XIX – Szkodnictwo leśne, polne i ogrodowe). Stosownie do postanowień tego przepisu, kto, nie będąc do tego uprawniony albo bez zgody właściciela lub posiadacza lasu, wjeżdża pojazdem silnikowym, zaprzęgowym lub motorowerem do nienależącego do niego lasu w miejscu, w którym jest to niedozwolone, albo pozostawia taki pojazd w lesie w miejscu do tego nieprzeznaczonym, podlega karze grzywny.
Zgodnie z art. 29 ustawy z dnia 28 września 1991 r. o lasach (t.j. Dz.U. z 2005 r. Nr 35, poz. 435 ze zm.), ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach.
W weekend będzie ciepło, to ostatni dzwonek aby trochę polatać na motorach i quadach po złocistych lasach, więc do zobaczenia na szlakach mysie pysie :P
Bo jedynie na wsi można pojeździć mając 12 lat na motorynce czy czymś podobnym, w mieście nie ma rzadko używany dróg polnych.
A później ta miłość do motocyklu pozostaje.
niech żyje nasza zaściankowość !!
Dlaczego można wykarczować kilka hektarów lasu pod nartostrady, a nie można wytyczyć legalnej trasy dla motocykli enduro oraz quadów ? Nie widziałem protestów miłośników leśnych spacerów kiedy budowano kompleks narciarski na Chełmie, nikomu nie przeszkadza muzyka na stoku od 9.00 do 22.00, oraz dalsza wycinka lasu. Turyści nie widzą co dzieje się w lesie poza szlakami, jakie zniszczenia robią zwykli ludzie, a nie motocykliści. Chodzicie po szlakach słuchając śpiew ptaszków, a nie zdajecie sobie sprawy z tego że kilka metrów od szlaku znajdują się wysypiska śmieci. Ciekawe ilu z Was drodzy „ekolodzy” wie jak wygląda wycinka w lesie i co zostawiają po sobie ludzie wycinający lasy. Dopóki nie będzie wyznaczonych tras dla Off Roadu dopóty będziemy ścierać się ze sobą na szlakach.
http://www.youtube.com/watch?v=5uu2ISaC-tQ
450 4T zgodzę się z Tobą wycinka drzew bardzo niszczy las i transport tego drzewa bardzo niszczą ściółkę leśną i straszą zwierzynę. Ale nie ukrywajmy nie którzy motocrossowcy trochę przesadzają w niedziele dwóch na pełnym gazie wyjeżdżały koło snajpera i później prawdopodobnie zielonym szlakiem pojechali, udało mi się kilku motocrossowców spotkać w lesie i chłopaki okazali się bardzo mili. Jeden z moich znajomych miał raz wypadek na jednym ze szlaków skręcił kostkę, a miał takiego pecha, że padła mu bateria w telefonie, nie mógł się poruszać. Na szczęście jeździł jakiś jak to niektórzy tutaj piszą "nowobogacki" na quadzie i kumplowi pomógł, zawiózł go do domu. Tak jak w każdym środowisku znajdują się palanty i spoko kolesie. Nóż w kieszeni mi się otwiera jak czytam posty niektórych użytkowników np Kiciak. skąd w was tyle nienawiści , zazdrośćcie tym kolesiom co śmigają sobie na motorach, że stać ich na taki sprzęt a was nie. Kiciak proponuje Ci rozwiązać w taki sposób problem, że przejedz się do swojego lasu w którąś piękną niedziele i zatrzymaj kolesi co jeżdżą na motocyklach i powiedz i załatw sprawę polubownie, powiedz im że niszczą Ci las itd. Ja też mam spory kawałek lasu w Stróży i pewnej pogodnej niedzieli zatrzymałem kilku miłośników offroad, pogadałem z nimi chwile i powiedziałem im, że mogą jeździć po moim lesie ale tylko po drogach, które się w nim znajdują a nie po ściółce leśnej, podczas rozmowy nie groziłem im, tylko spokojna rozmowa, od tamtego momentu chłopaki tylko jeżdżą po drogach a nie po ściółce leśnej.
Ad. 450 4T
"Dlaczego nie można wytyczyć legalnej trasy dla motocykli enduro oraz quadów ?"
A jaki jest sens wytyczania tres dla motocykli???
Chcesz powiedzieć że jak ci wytyczą trasę to już zawsze będziesz po niej jeździł i nie wypuścisz poza nią???
Nawet jeśliby wytyczyli trasę to zapewne przejechał byś nią jeden raz, góra dwa i już by ci się znudziła.
W okolicznych lasach mamy dość dowodów na bandyckie zachowania tych bezmózgowców.
450 4T jak masz jakiś ogródek to podaj mi swój adres, wpadnę porajdować. Rozumiem że nie będziesz miał nic przeciwko. Ty zapewne rajdowałeś po moim terenie a także wielu innych prywatnych właścicieli.
PAMIĘTAJCIE IMBEMOTOCYLE ŻE LAS TO TAKŻE PRYWATNY TEREN ZA KTÓRY WŁAŚCICIEL PŁACI SPORY PODATEK, A WY NISZCZYCIE CUDZĄ WŁASNOŚĆ.
450 4T Bardzo rozsądny post. Tylko całość treści zanegowałeś obelgą!
Trawestując: to jest tak jakbyś mówił pięknej damie, że jest cudowna, tylko dlaczego śmierdzą ci giry!
W związku z tym nie wierzę Twojej "rozpisce".
Adz, czasem do głosu trzeba dopuścić emocje, to taka kropka nad "i".
A o czym tu dyskutować ? Jakie "kompromisy" ? Motocykliści przekraczając granicę lasu łamią obowiązujące prawo więc na czym miałby polegać "kompromis" ? Trzeba zacząć skutecznie egzekwować przestrzeganie prawa i tyle. A motocykliści niech sobie jadą tam gdzie im wolno.
Dyskutować trzeba, ponieważ problem będzie narastał, motocykli przybywa, cierpliwość kończy się po obu stronach, turyści mają już dość, ale my motocykliści również mamy powoli dość braku zrozumienia naszego problemu. Sytuacja, z off road’em przypomina prohibicje z lat 20. Mamy zakaz wjazdu do lasu.. I pytam się, co z tego wynika ??? Według mnie nic. Wyobrażacie sobie, że straż leśna próbuje złapać quadem motocyklistę? Życzę powodzenia, jak miałby mnie taki quad zatrzymać? Najechać na mnie? Miałby strzelać w opony? Chyba z procy :) W terenie, jeśli sam nie zatrzymam się dobrowolnie, żadna straż mnie nie złapie. Czy nie lepiej dogadać się i kontrolować off road na naszych terenach? Straż leśna nie może poradzić sobie z kradzieżą drzew, z kłusownikami a co dopiero z off road’em. Dziwi mnie, że to my ludzie off roadu chcemy wyznaczenia terenów dla nas, a nie turyści i ekolodzy. Przecież to wy, przeciwnicy naszej pasji tracicie więcej, to wy nie możecie bezpiecznie poruszać się po szlakach w ciszy i spokoju. To również w waszym interesie powinna być walka o kompromis. Dla mnie turysta na szlaku jest tylko chwilowym momentem wytracenia prędkości. Czy nie widzicie, kto jest na przegranej pozycji? Spotykając nas na szlakach możecie się tylko na nas wkurzać, psując sobie wycieczkę, bo cóż innego wam pozostaje?
Jeśli macie czas chrońcie swój las w taki sposób: aparat i zdjęcia delikwenta na moturze lub crossie na policję, ta rozpocznie dochodzenie.
Chyba nie wierzysz w to, co piszesz, myślisz, że policja rozpocznie dochodzenie na podstawie zdjęcia motocykla bez rejestracji? Policja ma dużo ważniejsze sprawy niż motocykl w lesie. Poza tym w policji również pracują miłośnicy off roadu. Nie musicie robić zdjęć, przecież w internecie są całe galerie zdjęć i filmów z wypadów do lasu wystarczy pobrać i zanieść na policje :D
sarri taaaaaa. A swistak siedzi i zawija sreberka !!! Dodam jescze, że byli tacy turyści co chcieli bić. I nie wiem czy mają wszystko z głową ok. Człowiek , który uprawia ten sport to nie jest jakiś pierdzioch, który wolny czas spędza przed telewizorem i piwem. A do lasu idzie jak baba już ma go dość w domu i wtedy wszyskie swoje frustracje wyładowuje no wszystkim co się porusza, żyje rośnie. Taka jest prawda i nie koniecznie musi wszystkim pasować
ułatwię wszystkim życie. Macie pod tym linkiem zdjęcie motocykla, chyba w lesie. Więc już nie musicie brać do lasu sprzętu fotograficznego tylko sobie wydrukujcie i zanieście na komentę. Pozdrawiam. http://www.motocykl-online.pl/testy/KTM_950_Super_Enduro_R_Erzberg_2009
coś nie działa tutaj macie lepsze. http://www.facebook.com/note.php?note_id=126621394064738
Z wypowiedzi wynika jasno grupa pasjonatów chcę znaleźć kompromis. Ale to wam też przeszkadza. DLACZEGO ? Bo nie będzie z kim szukać zaczepki w lesie ? Nie będzie sie mozna użalać nad sobą, jak to jechał taki jeden i strasznie kamienie na drodze zniszczył ? Nie będziecie mogli opowieści po powrocie z lasu puszczać jak to takiego jednego na motocyklu prawie złapałem ? Albo jeszcze lepsze: Nie bedziecie meli komu lub czemu robić zdjęć i chwalić się galerią na Policji ? Czy nie taka jest prawda ? Odpowiedzcie sobie sami .
Skoro zieloni i cała reszta uważają nas za dzikich ludzi, to może właśnie, dlatego powinny zostać utworzone rezerwaty, abyśmy mogli w nich bezpiecznie i bezkarnie hasać sobie na naszych rumakach nie czyniąc innym krzywdy? :)
Tak poważnie to trudno o lepsze tereny do jazdy enduro niż okolice Myślenic ;)
[quote=gość: 450 4T] Chyba nie wierzysz w to, co piszesz, myślisz, że policja rozpocznie dochodzenie na podstawie zdjęcia motocykla bez rejestracji? Policja ma dużo ważniejsze sprawy niż motocykl w lesie. Poza tym w policji również pracują miłośnicy off roadu. Nie musicie robić zdjęć, przecież w internecie są całe galerie zdjęć i filmów z wypadów do lasu wystarczy pobrać i zanieść na policje :D [/quote]
A przekonamy się. Daj linka do zdjęć o których mówisz.....
Mój post też został skasowany, mimo że nic obraźliwego nie zawierał. Przytaczam jego sens:
jako crossowcy piszecie o kompromisie, nie rozumiem w jakich warunkach kompromis miałby być poczyniony; jeśli oznaczałby on ciche przyzwolenie pieszych turystów na niszczenie szlaków to nigdy do tego nie dojdzie. Natomiast jeśli macie na myśli zawarcie umowy dzierżawy z którymkolwiek właścicielem lasu wliczając to Lasy Państwowe to proszę bardzo - będziecie za poniesiony koszt mogli korzystać do woli i niszczyć wszystko co popadnie. Tylko największy problem - wy najzwyczajniej nic w tym kierunku nie robicie i nie zrobicie, bo jest wam to na rękę. Po prostu wpadacie jak bydło do czyjegoś lasu łamiąc prawo i niszcząc. Istniejecie tylko jako pojedynczy, niezorganizowani wandale - tym bardziej nie będąc zrzeszonymi nic nie osiągniecie. Więc nie mówmy o zasadach i kompromisach: najpierw załatwcie sobie legalnie teren, a potem wjeżdżajcie. Najłatwiej jednak pisać tutaj bzdurne tłumaczenia które są najzwyczajniej dziecinne.
To ty snajper ? Czy jakiś inny snajper.
[quote=gość: sari] Natomiast jeśli macie na myśli zawarcie umowy dzierżawy z którymkolwiek właścicielem lasu wliczając to Lasy Państwowe to proszę bardzo - będziecie za poniesiony koszt mogli korzystać do woli i niszczyć wszystko co popadnie. Tylko największy problem - wy najzwyczajniej nic w tym kierunku nie robicie i nie zrobicie, bo jest wam to na rękę. Po prostu wpadacie jak bydło do czyjegoś lasu łamiąc prawo i niszcząc. Istniejecie tylko jako pojedynczy, niezorganizowani wandale - tym bardziej nie będąc zrzeszonymi nic nie osiągniecie. Więc nie mówmy o zasadach i kompromisach: najpierw załatwcie sobie legalnie teren, a potem wjeżdżajcie. Najłatwiej jednak pisać tutaj bzdurne tłumaczenia które są najzwyczajniej dziecinne. [/quote]
Widzę, że ty dalej nic nie rozumiesz. Nikt nie chce nam udostępnić terenów. Z prywatnymi właścicielami się nie dogadamy, wyobraź sobie, że taka trasa miałaby mieć ok 30 km długości, wiesz przez ile prywatnych działek musiałaby przebiegać? I ty myślisz, że dogadasz się z powiedzmy 30 właścicielami? Jedyna szansa to tereny państwowe, ale lasy państwowe można wycinać a nie dzierżawić pod taki rodzaj sportu. A czy nic w tym kierunku nie działamy? Znów się mylisz, mamy już wydzielony kilometrowy tor obok firmy Standard Cooper, niestety to jest kropla w morzu potrzeb. Więc co nam pozostaje... ? Można wycinać lasy pod drogi, kompleksy hotelowe, kurorty narciarskie, a nie można wytyczyć ścieżki szerokiej na 2 metry o długości ok 30 km dla off roadu?
Prosta sprawa: nie ma tras, nie kupujemy sprzętu ani nie jeździmy. 30 km - kto wam da 30 km? Jesteście przykładem dajmy na to Warszawiaka, który kupił narty zjazdowe... Przed zakupem oceniam możliwości wykorzystania sprzętu, jeśli wydaję już pieniądze to zaopatruję się w przyczepkę na której mogę przewieźć crossa lub quada i jadę z tym w miejsce gdzie można legalnie pojeździć.
Snajper, a ty nigdy po lesie nie swoim nie jeździłeś ? Bo jak tak to nie wiem po co komu samochód terenowy. W Myślenicach ich nie brakuje. Jak coś mówisz to powinieneś być konsekwentny. Masz 100% rację, że nikt po twoim lesie nie powinien jeździć, ale może robi to nieświadomie.
Szkoda z tobą 450 4t dyskutować bo widać że ci móżdżek wytrzepało na tych motorynkach.
Na koniec powiem tylko że wiem gdzie w myślenickim są lasy państwowe i wiem gdzie prywatne.
Czekam na namiary gdzie mogę sobie pojeździć po twoim terenie.
Wyobraź sobie adam40 że samochód terenowy nie jest tylko do jeżdżenia po lesie.
Swoja drogą samochód jest bardziej przyjazny w lesie niż quad czy motor. Choćby w związku z mniejszą prędkością i mniejszą możliwością rajdowania nie po drogach.
Co do jeżdżenia w nieświadomości to pragnę cię uświadomić że wjazd do lasu w naszej ojczyźnie jest niedozwolony. Poza osobami uprawnionymi do wjazdu. (Ja mam upewnienie do wjazdu do lasu) Więc nie ma znaczenia czy jest to mój las czy kogoś innego. Ja tego prawa nie stanowiłem. I czy chcecie czy nie łamiecie prawo.
"Wjazd do lasu w miejscu niedozwolonym stanowi wykroczenie z art. 161 Kodeksu wykroczeń (rozdz. XIX – Szkodnictwo leśne, polne i ogrodowe). Stosownie do postanowień tego przepisu, kto, nie będąc do tego uprawniony albo bez zgody właściciela lub posiadacza lasu, wjeżdża pojazdem silnikowym, zaprzęgowym lub motorowerem do nienależącego do niego lasu w miejscu, w którym jest to niedozwolone, albo pozostawia taki pojazd w lesie w miejscu do tego nieprzeznaczonym, podlega karze grzywny.
Zgodnie z art. 29 ustawy z dnia 28 września 1991 r. o lasach (t.j. Dz.U. z 2005 r. Nr 35, poz. 435 ze zm.), ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach.
crossy Wam ekolodzy przeszkadzaja, ale jak palicie smieciami, butelkami w piecach to jest ok? wystarczy przejsc wieczor przez Myslenice...
W weekend będzie ciepło, to ostatni dzwonek aby trochę polatać na motorach i quadach po złocistych lasach, więc do zobaczenia na szlakach mysie pysie :P