Forum » Społeczeństwo

"Ksiądz" J.J

  • 29 maj 2011

    Widzę, że na tym forum nie da się prowadzić normalnej dyskusji, bo co chwilę ktoś wyrywa jakieś zdanie z kontekstu i robi wielkie wywody, które niewiele mają wspólnego z tematem. To, że postęp idzie do przodu nie oznacza, że trzeba się z tym zgadzać. Pojęcie ,,bojaźń boża'' nabiera w dzisiejszych czasach innego znaczenia i niestety nie jest ono już tak mocno respektowane. Ludzie chodzą do Kościoła nie znając podstawowych prawd wiary - nie wiedzą w co wierzą, a jednak podejmują się dyskusji i chętnie oskarżają Kościół, jaki to nie jest bogaty. Jeżeli chodzi o taki postęp, to ja już wolę żyć w średniowieczu - tam przynajmniej ludzie żyli prosto i zawsze zgodnie z naturą i Bogiem. Poza tym porównanie JP2 z naszym księdzem J.J uważam za niestosowne, bo jak można porównywać błogosławionego z ,,prowincjonalnym'' księdzem? Ksiądz J.J nie odstrasza ludzi, tylko woli, żeby było 10, którzy żyją naprawdę zgodnie z przykazaniami i nauką Kościoła niż 50, którzy przychodzą tylko na mszę, z której nic nie wynoszą, a gdy przy spowiedzi powie się parę słów prawdy za dużo, to od razu się buntują i są zbulwersowani. I nie mylcie obrażania kogoś od mówienia dosadnej prawdy, bo to dwie różne rzeczy. XCVBN zdziwię Cię - nie jestem księdzem, mam 15 lat i w tym roku przystąpiłem do sakramentu bierzmowania. Zdziwiony? :]

    2 1 Cytuj
  • 29 maj 2011

    air
    poczytaj może Pismo Święte Nowego Testamentu. Wtedy zobaczysz jaką postawę wobec osób błądzących i grzeszących miał Jezus Chrystus, który jak pewnie wiesz powinien być wzorem dla kapłanów...

    "Przypowieść o zaginionej owcy
    Schodzili się do Niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby go słuchać. Faryzeusze jednak i nauczyciele Pisma szemrali: "On przyjmuje grzeszników i jada z nimi". Opowiedział im wtedy tę przypowieść : "Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nch, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie szuka tej zaginionej, aż ją znajdzie? A kiedy ją znajdzie, bierze ją z radości ana ramiona. Po powrocie do domu, zwołuje przyjaciół i sąsiadów i mówi im: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłęm moją zaginiona owcę" . Mówię wam: Większa będzie radość w niebie z jednego grzesznika. który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia."
    źródło: http://mojawiarakatolicka.blox.pl/2007/09/Przypowiesc-o-zaginionej-owcy.html

    Polecam również:

    Przypowieść o zagubionej drachmie
    Przypowieść o miłosiernym ojcu
    Kobieta cudzołożna
    http://www.nonpossumus.pl/ps/J/8.php

    1 Cytuj
  • 29 maj 2011

    A ja uważam, air ma rację. Przyczepiacie się do księdza, bo on wam przeszkadza? A ciekawe jacy wy jesteście?.. Prawda jest jak stare powiedzenie. " Jeszcze się taki nie narodził, żeby wszystkim dogodził".Moje dziecko też w tym roku było do bierzmowania i wiem,że ks.Jan dobrze ich przygotował.A jeżeli podejście młodych do kościoła ma być takie ,jak niektóre wypowiedzi, to wcale się nie dziwię reakcji księdza.Ludzie nie sądżcie innych, żebyście sami nie byli sądzeni.Takimi sądami możecie zniszczyć człowiekowi życie,no chyba, że taki macie cel. Uważajcie tylko, żeby kiedyś nie odwróciło się to przeciw wam.

    Cytuj
  • 29 maj 2011

    "postęp idzie do przodu nie oznacza, że trzeba się z tym zgadzać. "

    to żyj w średniowieczu, ale sam/sama. Większość chce nowoczesności i postępu.

    "XCVBN zdziwię Cię - nie jestem księdzem, mam 15 lat i w tym roku przystąpiłem do sakramentu bierzmowania. Zdziwiony? "

    W żadnym wypadku, świętszy od samego świętszego. Proponowałbym chłopczyku, byś zamiast zabierał zdanie na temat wiary najpierw sporo na jej temat poczytał - przede wszystkim kontekst HISTORYCZNY, którego ci brak - a potem się odzywał. Nie może być tak, że do dyskusji przychodzi niedouczony co do meritum tematu człowiek.

    "bo on wam przeszkadza?"

    Bo nie umie wyrażać normalnie swojego zdania tylko jest bezczelnie chamski. Nie przychodzę do Kościoła po to by ktoś mnie poniżał. Wydawało mi się, że istnieje coś takiego jak miłosierdzie dla bliźniego to raz, a dwa - trzeba byś masochistą, żeby lubić jak w trakcie spowiedzi ksiądz drze się na cały regulator. Zero szacunku i postawa typowo odstraszająca ludzi do Kościoła. Nie życzę mimo wszystko księdzu by ludzie go kiedyś na taczkach z parafii nie wywieźli, bo może się okazać, że przeholuje kiedyś. Już przeholował skoro dorobił się własnego tematu na form. Ksiądz nie jest gwiazdą o której nie ważne jak mówią, byleby mówili.

    Trzeba się szanować nawzajem. Nikt nie lubi być obrażany i poniżany nawet jeśli coś złego zrobił.

    "Ludzie nie sądżcie innych, żebyście sami nie byli sądzeni"

    Czemu więc ksiądz sądzi i w osądzie jest po prostu bezczelnie chamski? Co? Skoro nawet ewangelia i biblia krytykują takie zachowanie!?

    Cytuj
  • jeden język a dwoje uszu 30 maj 2011

    Lada dzień minie 32 lata jak JPII wielokrotnie powtarzał w Warszawie, że nie można zrozumieć historii Polski bez Chrystusa. Jestem przekonany, że nie można zrozumieć zła popełnianego w kościele hierarchicznym bez próby zrozumienia metod działania złego ducha - diabła. Najpierw trzeba jednak w niego uwierzyć.
    Ball napisał :"Chyba dla każdego jest jasne, że jak jesteś katolikiem to wierzysz też w szatana."
    Oczywiste jest, ze każdy katolik powinien wierzyć w szatana, ale czy w niego wierzy? Sondaże pokazują że jednak spora rzesza osób uważająca się za katolików nie wierzy.

    Szatan na pewno jest podstępny i przebiegły. Myślę, że ma ograniczone siły i skupia się na swojej robocie tam, gdzie może bardziej namieszać. Jezus powiedział: Uderz pasterza, a rozproszą się owce" Złemu duchowi po prostu bardziej zależy i bardziej się opłaca skusić księdza niż przeciętnego katolika. Miejmy to na uwadze, gdy krytykujemy duchownych co by się nie okazało, że dajemy się zrobić w konia rogatemu.

    Cytuj
  • jeden język a dwoje uszu 30 maj 2011

    Aha
    Bynajmniej nie chcę powiedzieć, ze księża są święci, a wszystkiemu jest winny diabeł. To nie prawda.
    Także nie jest prawdą, że księdza nie można krytykować. Jak najbardziej można go krytykować, ale pod warunkiem, że prowadzi to ku dobremu.

    Ps. Piszesz, że trzeba się szanować nawzajem a sam nazywasz 15latka chłopczykiem. Nie masz lepszych argumentów do dyskusji niż "chłopczyk"?

    Cytuj
  • 30 maj 2011

    Może i nie mam tak wielkiej wiedzy historycznej jak ty, ale przecież to do tej dyskusji nie jest ona raczej bardzo potrzebna. Chęć nowoczesności wyrażana przez większość nie znaczy, że księża też muszą podążać tą ścieżką. Wyrozumiałość i uprzejmość to nie są przecież cechy kształtujące dobrego księdza. W moim przekonaniu powinien on podjąć wszelkie kroki, aby uświadomić człowieka grzesznego o sile jego czynów. Księdzu J.J czasem puszczą nerwy (nie tylko jemu), bo jego ,,profesja'' nie należy do najłatwiejszych. Wyobraź sobie, że przez wiele lat pouczasz ludzi w kazaniach, na rekolekcjach, a i tak w trakcie spowiedzi dowiadujesz się, że z roku na rok ludzi grzeszą coraz bardziej i odsuwają się od Kościoła. Jak ja byłem u Komunii, dobre 7 lat temu, to nie było praktycznie opcji, abyś w Pierwszy Piątek nie stał w kolejce do konfesjonału krócej niż 15 minut. A teraz? Praktycznie pusty Kościół, jedynie przed Wielkanocą czy Bożym Narodzeniem ,,większy ruch''. Jeśli uważasz metody uświadamiania księdza J.J za nieodpowiednie i obrażające Cię, to po prostu nie chodź do niego do spowiedzi - nikt się nie obrazi. Nie pisz jednak, że jest to postawa odstraszająca ludzi od Kościoła, bo większość moich znajomi właśnie chwali tego księdza za takie metody.

    Cytuj
  • 30 maj 2011

    Prawda jest taka,że zarówno my parafianie jak i księża powinniśmy się szanować nawzajem,bo to powinno działać w dwie strony!!!Też byłam źle potraktowana przez "niego"przy spowiedzi,a było to 3 lata temu i więcej nie będę się spowiadać przed ludzmi,którzy robią nieraz gorsze rzeczy niz my prości ludzie!!i gowno to kogo obchodzi czy ktos chodzi do kosciola codziennie czy co tydzien czy raz w roku,to nie upowaznia księdza do wyzywania i obrażania takie jest moje zdanie!!księży z powołania jest tak nie wielu,ze mozna na palcach wyliczac,a reszta pracuje w tej branzy bo??dobrze placa:)

    Cytuj
  • 31 maj 2011

    "
    Ps. Piszesz, że trzeba się szanować nawzajem a sam nazywasz 15latka chłopczykiem. Nie masz lepszych argumentów do dyskusji niż "chłopczyk"?"

    Trudno traktować poważnie kogoś komu brak wiedzy z historii, a usilnie sili się na mądrości na forum. Tak wiec tak nazywam go chłopczykiem, bo brak mu wiedzy. Od tego ma szkołę, żeby zamiast przesiadywać na forum i wypowiadać się w temacie w którym brak mu wiedzy, żeby tą wiedzę zdobywał.

    "historycznej jak ty, ale przecież to do tej dyskusji nie jest ona raczej bardzo potrzebna. "

    Wiedza historyczna jest ZAWSZE POTRZEBNA, aby zrozumieć TERAŹNIEJSZOŚĆ nie da się pominąć PRZYSZŁOŚCI. Zapamiętaj to sobie, bo ci się to w życiu przyda.

    "Chęć nowoczesności wyrażana przez większość nie znaczy, że księża też muszą podążać tą ścieżką. "

    Muszą jeśli chcą utrzymywać wiernych. Świat się zmienia, nie da się dosłownie traktować wszystkiego co jest w Biblii zapisane. W przeciwnym wypadku 90% osób w tym kraju nie mogłoby być uznanych za katolików, bo popełnia notorycznie grzechy jak np. mieszkanie przed ślubem, sex przedmałżeński, uznawanie in vitro etc.

    "Wyrozumiałość i uprzejmość to nie są przecież cechy kształtujące dobrego księdza. W moim przekonaniu powinien on podjąć wszelkie kroki, aby uświadomić człowieka grzesznego o sile jego czynów."

    Bzdura. Jezus nie był wyrozumiały? Dziecko co Ty mówisz. To Jezus nauczał o wyrozumiałości i miłosierdziu. Miłosierdziem nie da się nazwać zachowania kiedy idziesz do spowiedzi, a ona ma być INTYMNA, a ksiądz krzyczy w taki sposób, że każdy może usłyszeć co on mówi. To ma być forma linczu publicznego? Przepraszam WSKAŻ W MI W KTÓRYM MIEJSCU JEZUS CHRYSTUS linczował publicznie ludzi za ich grzechy - jakie by nie były. W tym momencie próbujesz (ksiądz także) być świętszy od samego świętszego, a to już niedobre, to dewocja.

    "Księdzu J.J czasem puszczą nerwy (nie tylko jemu), bo jego ,,profesja'' nie należy do najłatwiejszych."

    A jak kiedyś komuś puszczą nerwy innemu to co? Dojrzała emocjonalnie osoba umie kontrolować swoje emocje, jeśli tego nie potrafi idzie do psychologa, który mu pomaga pracować nad swoimi emocjami. Nie wiedziałeś?

    "Wyobraź sobie, że przez wiele lat pouczasz ludzi w kazaniach, na rekolekcjach, a i tak w trakcie spowiedzi dowiadujesz się, że z roku na rok ludzi grzeszą coraz bardziej i odsuwają się od Kościoła. "

    Wyobraź sobie, że żeby być księdzem to powinno się mieć cierpliwość, tak samo jak nauczycielem. Czy pani matematyczka, tłukąca Tobie na lekcji funkcje matematyczne w momencie kiedy Ty ich po raz setny nie rozumiesz ma na Ciebie krzyczeć? A może powinna ci pasem złoić cztery litery, żebyś się opamiętał i zaczął uczyć? Koleżko - tacy ludzie powinni dysponować cierpliwością. W przeciwnym wypadku - nie nadają się do takich zawodów czy profesji. Tak po prostu. Tym bardziej można powiedzieć, że ich decyzja (o wyborze drogi życiowej) była NIEDOJRZAŁA.

    "A teraz? Praktycznie pusty Kościół, jedynie przed Wielkanocą czy Bożym Narodzeniem ,,większy ruch''."

    To jest wina samego Kościoła i odstraszania młodych ludzi od niego. Właśnie, przez m.in chamskich księży.

    "Jeśli uważasz metody uświadamiania księdza J.J za nieodpowiednie i obrażające Cię, to po prostu nie chodź do niego do spowiedzi - nikt się nie obrazi. "

    Uważam, że jest dużo kapłanów katechizujących w tym stylu i jest mi wstyd, że takie metody stosowane są w Kościele Katolickim, że ktoś takich ludzi wyświęca. W Parafii u siebie mamy złotego księdza, ale nie na nim się świat kończy i w tym momencie nie piszę już nawet o księdzu z tego tematu (chociaż miałem z nim do czynienia) ale ogólnie o nieprzygotowanych/nieodpowiednich kapłanach. I mam do tego prawo, ponieważ jako człowiek z doświadczeniem życiowym i jako człowiek wykształcony nie pozwolę sobie by ktokolwiek mnie poniżał. Jak ktoś ma frustracje z dzieciństwa to niech idzie do psychologa, a nie wyżywa się na ludziach.

    "większość moich znajomi właśnie chwali tego księdza za takie metody."
    Podziwiam znajomych. Pewnie fani S/M i innych takich, że lubią być poniżani.

    1 Cytuj
  • 31 maj 2011

    Miało być "PRZESZŁOŚCI" mój błąd, biję się w pierś ;)

    Cytuj
  • 31 maj 2011

    "większość moich znajomi właśnie chwali tego księdza za takie metody."
    Podziwiam znajomych. Pewnie fani S/M i innych takich, że lubią być poniżani. [/quote]

    hehe :) coś w tym musi być:)

    Cytuj
  • 31 maj 2011

    Może trochę faktycznie zbyt ostro napisałem moją wypowiedź. Uświadomiłeś mnie, że przecież księża nie mają prawa być kolejnymi ,,Chrystusami'' i pouczać ludzi swoimi metodami, niezgodnymi z nauczaniem Jezusa. Jeśli uraziłem Cię moimi wypowiedziami, to przepraszam. Nie chciałem tego zrobić, tylko po prostu patrzyłem na tą sprawę z innej strony niż ty, stąd ta różnica poglądów. Widzę, że posiadasz wielką wiedzę, nie tylko historyczną (nie to co ja) i nie ma sensu się z Tobą sprzeczać, bo masz doświadczenie życiowego, którego mi brak. Dziękuję za ciekawą wymianę zdań. :)

    Cytuj
  • 31 maj 2011

    Do XCVBN:
    Z uwagą czytam cały wątek od momentu jego powstania. Zgadzam się z wypowiedziami lub się przeciw nim buntuję. W Twojej wypowiedzi najbardziej spodobał mi się ten fragment:

    [quote=gość: XCVBN] "
    I mam do tego prawo, ponieważ jako człowiek z doświadczeniem życiowym i jako człowiek wykształcony nie pozwolę sobie by ktokolwiek mnie poniżał.
    [/quote]

    Masz rację air powinien milczeć, bo "dzieci i ryby głosu nie mają"...... tylko zastanawiam się kiedy młody człowiek będzie miał prawo wypowiedzieć swoje własne zdanie, czasami różne od człowieka wykształconego i z doświadczeniem życiowym???

    Brawo AIR, tak trzymaj, a ja chyba pójdę za radą XCVBN'a bo mimo iż stary już jestem, to frustracje z dzieciństwa mi pozostały

    [quote=gość: XCVBN] "
    Jak ktoś ma frustracje z dzieciństwa to niech idzie do psychologa, a nie wyżywa się na ludziach.
    [/quote]

    P.S.1. Powinienem na koniec dodać coś o swoim wykształceniu i doświadczeniu życiowym, ale te frustracje z dzieciństwa mi przeszkadzają.
    P.S.2. Koniec wyzywania się na ludziach :)

    3 Cytuj
  • 31 maj 2011

    "człowiek będzie miał prawo wypowiedzieć swoje własne zdanie, czasami różne od człowieka wykształconego i z doświadczeniem życiowym???"

    Przecież nie broniłbym się chłopakowi odzywać, gdyby miał wiedzę w temacie. Są tematy w których takie dzieciaki na pewno są bardziej biegłe ode mnie. Staram się nie odzywać w tematach w których brak mi wiedzy. Chyba o to tylko się tutaj rozchodzi :).

    "P.S.1. Powinienem na koniec dodać coś o swoim wykształceniu i doświadczeniu życiowym, ale te frustracje z dzieciństwa mi przeszkadzają.
    P.S.2. Koniec wyzywania się na ludziach :)"

    Twierdzisz, że ja mam frustracje? Wręcz przeciwnie. Nie znoszę tylko jak jest społeczne przyzwolenie na pomiatanie człowiekiem. Pisałem wyżej - ksiądz z tego tematu przeholował to ktoś wpadł na genialny pomysł, żeby założyć wątek na forum. A może jednak ktoś dzięki temu wątkowi przestanie bezkrytycznie podchodzić do pewnych spraw i zastanowi się jak odnosi się do ludzi z których... żyje.

    Bez wiernych KK nie istnieje. Niektórzy księża zdają się o tym zapominać.

    1 Cytuj
  • 31 maj 2011

    taki_gość ja nie czuję się urażony tym, że XCVBN nazwał mnie chłopczykiem, bo wiem, że nie jestem jeszcze na tyle dorosły, żeby mnie uważać za człowieka dorosłego. Udzieliłem się w tym temacie nie dlatego, że chciałem się popisać wiedzą o Kościele, tylko dlatego, że wydawało mi się, że księdza J.J znam dosyć dobrze, bo przez wiele miesięcy miałem z nim nauki przed bierzmowaniem. Zdziwiłem się jednak, jak według niektórych zachowuje się on w stosunku do spowiadających, więc chciałem zamieścić swoje zdanie na ten temat. XCVBN włączył się do dyskusji na ten temat, a ja z racji, że lubię dyskutować z ludźmi, którzy używają mądrych argumentów pozwoliłem sobie na otwartą dyskusję (nie żeby kogoś obrażać, ale po prostu porozmawiać o zachowaniu księdza).

    Mówi się również, że ,,pozory mylą''. Gdybym nie przyznał się, że mam 15 lat, to pewnie dyskusja trwała by nadal, bo uważalibyście mnie za dorosłego, któremu brak wiedzy historycznej. :)

    1 Cytuj
  • 31 maj 2011

    Tak masz racje, co nie zmienia faktu, że to złe wypowiadać się na tematy wiary nie mając wiedzy z historii jak ta wiara ewoluowała. Bo to, że w średniowieczu biskupi rządzili krajem to fakt. Czy tak powinno być na dal? Na szczęście nie. Tak samo kiedyś w "imię wiary" zabijano, dopuszczano aborcje, akty seksualne z osobami poniżej 15 roku życia. To wszystko przestało być normą w ówczesnym świecie poprzez proces ROZWOJU. Moje oburzenie wynikało jedynie z tego, że air stwierdził, że "rozwój Kościoła" nie jest potrzebny - że Kościół nie musi rozwijać się z duchem czasu. Co wydaje mi się głupie, bo ludzie są dzisiaj zbyt mądrzy, aby pozwolili sobie na średniowieczne traktowanie.

    Dlaczego nie narzekam na swojego księdza z miejsca, gdzie obecnie mieszkam? Dlaczego nie zakładam "mu" tematu na forum. Bo jak idę do spowiedzi do niego, to zamiast wydzierać się na mnie czy realizować swoje frustracje - to on stara się rozmawiać - na spokojnie. Traktuje mnie jak równego sobie partnera w dyskusji, a nie jak "bydło", które jest głupie i jak na nie nie krzykniesz to nie dotrze.

    1 Cytuj
  • 31 maj 2011

    A ja lubię dyskutować z młodymi ludźmi. Mają często bardzo ciekawe spojrzenie na otaczająca rzeczywistość, często jest ono odmienne od utartych schematów w jakie zaszeregowali je "dorośli i wykształceni".
    Dyskutuj i nie przejmuj się złośliwymi komentarzami. To forum już tak ma :). A co do wiedzy historycznej i wykształcenia - jestem pewien, że niedługo "dogonisz" innych :)

    1 Cytuj
  • 31 maj 2011

    "często jest ono odmienne od utartych schematów"

    Odmienne, bo pozbawione podstaw w postaci wiedzy ;)?
    No tak jak człowiek jest dorosły, a zabiera głos w temacie w którym nie ma wystarczającego obycia/wiedzy to nie jest jednak traktowany poważnie... ;)

    1 Cytuj
  • 1 cze 2011

    Podsumujmy:

    Ksiądz jest , poniżającym swoje owieczki za powszechnie popełniane przewinienia (ciekawi mnie co robi z tzw. ciężkimi grzechami?). Prawdopodobnie księdzu dolega wypalenie lub zmęczenie materiału - zawód niewdzięczny, przyznaję.

    Obrońcy księdza marzą o powrocie do średniowiecza i tu nie widzę problemu. Modne jest dziś jedzenie korzonków, wraca się do naturalnych włókien, z których można sobie wydziergać wór pokutny - to żaden problem. Raz w tygodniu zrobić sobie biczowanko wystruganym przez siebie batem. Każdy kto ma ogródek może sobie postawić prywatny stosik. Trochę inwencji twórczej i ile radochy!

    Ponadto:
    Pan sh_ma dowodzi, że żeby zrozumieć zło popełnione w kościele trzeba zrozumieć metody działania diabła, który w swojej przebiegłości kąsa biednego księdza. Świetny pomysł to może posłać po egzorcystę panie sh_ma i wygonić dziada, przegnać na cztery wiatry. Albo jak ksiądz się rozpędzi i wrzaśnie na bogu ducha winną parafiankę chlusnąć mu wodą święconą w oblicze i po sprawie.

    Najnudniejszy jest wątek o wypowiadaniu się na temat wiary bez uprzedniego przygotowania historycznego. Może panu XCVBN chodzi o historię religii chrześcijańskiej? i niepotrzebnie karci pana air?, ale skoro pan XCVBN na razie nie zabłysną swoją "wiedzą historyczną" moje pytanie wkładam do pytań retorycznych.
    "Wiara w mowie potocznej oznacza przekonanie o czymś. Stanowisko, pogląd, w danym momencie (przy obecnym stanie wiedzy naukowej) nie znajdujące jednoznacznego potwierdzenia w rzeczywistości. W religioznawstwie polega przede wszystkim na przyjęciu istnienia czegoś bez żadnego dowodu wiarygodnie potwierdzającego ten fakt"
    Może w temacie wiary wypadało by poczytać Biblię, Koran albo Torę? panowie historycy.

    2 2 Cytuj
  • jeden język a dwoje uszu 1 cze 2011

    Ta Pan był bardzo kulturalny i spokojny gdy wywracał stragany. Podchodził do każdego kupca i się pytał grzecznie: "Czy nie obrazisz się gdy tobie wywrócę te stoły?" A te kupce odpowiedzieli: Tak oczywiście proszę bardzo, tylko pamiętaj o zapłacie którą dokonasz na krzyżu. I Wszyscy wyszli uśmiechnięci. Podobnie do Piotra: Przepraszam, ale czy nie możesz tego diabełka, którego prowadzisz ze sobą troszkę przysłonić co bym go nie widział? Tylko autor natchniony w Ewangelii był wielkim chamem i grubaśnym językiem napisał: "Zejdź mi z oczu szatanie"

    PS popieram taki_gościu.

    PS2 Akty seksualne z osobami poniżej 15 lat bywają legalizowane także ostatnimi latami w Europie przez prawo.

    1 3 Cytuj
  • jeden język a dwoje uszu 1 cze 2011

    Jak czytamy Pismo Święte to przynajmniej starajmy się je czytać całościowo, a nie wybiórczo.

    [quote=Nnnn]Nie będę tutaj pisać jego wszystkich słów, jakie skierował w stronę naszej siódemki. [/quote]

    To mnie najbardziej zastanawia ta siódemka. Mam rozumieć że się po kolei się na wszystkich wydzierał, a wy po kolei do tego wydzierania podchodziliście??

    Panie Combo Egzorcysta zajmuje się o wiele trudniejszymi przypadkami. Wyraźnie napisałem, że nie za wszystko zło jest winny diabeł

    1 3 Cytuj
  • 1 cze 2011

    To sobie panowie i panie wierzący posłuchajcie :)

    http://www.youtube.com/watch?v=6EmLLhNaVQE

    Sama prawda. Ciekawe jak to skomentujecie.

    1 1 Cytuj
  • 1 cze 2011

    Aaaa i oglądnijcie do końca:)

    1 1 Cytuj
  • 1 cze 2011

    sh_ma
    I jeśli akty seksualne sa teraz zalegalizowane w jakiś chorych krajach w Europie to znaczy, że ma to usprawiedliwiać przeszłość Kościoła i to, że w samym kościele JEST DUŻO PEDOFILII? Gratuluje moralności. Skoro nauczanie Kościoła wyraźnie mówi o tym, że pedofilia to grzech śmiertelny jednocześnie Kościół tuszuje pedofilie wśród siebie samych.

    1 1 Cytuj
  • 1 cze 2011

    Skandalos!
    są księża, którzy propagują akty seksualne z dziećmi, a nawet walczą o ich legalizację:

    "Dzieci od 12. roku życia mogą uprawiać seks z dorosłymi. Nie musi to być szkodliwe - stwierdził Herman Spronck, szef holenderskich salezjanów, broniąc 73-letniego duchownego, określanego przez media jako Van B. Ten ostatni przez lata przygotowywał dzieci do pierwszej komunii, będąc jednocześnie członkiem organizacji walczącej o legalizację pedofilii. O sprawie Vana B. pisze dzisiejsza "Rzeczpospolita"."
    źródło: http://wiadomosci.onet.pl/swiat/ksiadz-seks-z-doroslym-nie-szkodzi-dziecku,1,4352552,wiadomosc.html

    1 1 Cytuj

Odpowiedz